Motocykl wyposażony w doładowany silnik Kawasaki H2 został sfotografowany podczas testów na torze Cervesina
Pierwszym namacalnym efektem nabycia 49,9% udziałów Bimoty przez japońską Kawasaki Heavy Industries jest model Tesi H2 pokazany na targach w Mediolanie. Prototyp był już bardzo zaawansowany i wydawał się niemalże gotowy do produkcji – był także jedną z maszyn, która na EICMa wzbudziła największe zainteresowanie. Japońsko-włoskie partnerstwo pozwoliło na wykorzystanie potężnego turbodoładowanego silnika pochodzącego z H2, który w zależności od woli inżynierów może osiągnąć moc nawet 300 KM. Inne części wyraźnie zapożyczone od japońskiego producenta to układ wydechowy, niektóre elementy świateł, takie jak migacze, tylna lampa, oraz panel TFT.
Oczywiście podwozie jest mocnym punktem rozpoznawczym i bardzo charakterystycznym dla Bimoty – mówimy tu o aluminiowej konstrukcji ramy typu omega z uwzgędnieniem zamiany widelca na wahacz i układem kierowniczym wbudowanym w przednią piastę. Wahacz z tyłu jest też nowy i nie ma nic wspólnego z produktami japońskimi.
Na zdjęciach opublikowanych przez Bimotę na Facebooku widzimy motocykl, który uczestniczył w badaniu układu hamulcowego, a dokładniej ABSu, na torze Tazio Nuvolari w Cervesinie (PV). Maszynę wyposażono w dwa ramiona stabilizatora mające na celu zwiększenie bezpieczeństwa na etapie testów.
Wszystko wskazuje na to, że motocykl trafi do sprzedaży już w przyszłym roku, a po partnerstwie włosko-japońskim można sobie wiele obiecywać. Solidność japońskiej technologii w połączeniu z włoskim wizjonerstwem może nie tylko przywrócić Bimocie dawną świetność, ale także wypracować najmocniejszą pozycję tej marki w dotychczasowej historii.