Po zalogowaniu na forum miłośników bolońskiej marki szybko otrzymałem ostrzeżenie: „Uważaj, Ducati uzależnia”. Chwilę później dowiedziałem się, że mania na punkcie tych legendarnych motocykli jest zaraźliwa i przenosi się nawet „drogą internetową”.
Jeżeli faktycznie tak jest, prawdopodobnie następnym sprzętem w moim garażu będzie właśnie Ducati. Próba rozgryzienia fenomenu tej marki oraz fascynacji desmodromicznym układem rozrządu to temat na odrębny materiał. Tym razem chciałem jednak sprawdzić coś zupełnie innego… Zanim zrobię kolejny krok i zacznę się rozglądać za własnym Ducati, postanowiłem przyjrzeć się sytuacji na rodzimym rynku… Zasadnicze pytanie brzmi – co z eksploatacją i serwisem? Czy przypadkiem stając się dumnym właścicielem „włoszki” nie pakujemy się w tarapaty?
Jeszcze do niedawna Polacy angażowali się w profesjonalne serwisowanie Ducati słabiej niż aktorka porno w dialogi. W większości przypadków sprowadzony z Zachodu sprzęt trafiał w ręce amatora, który serwisował motocykl w „piwnicy pana Władka”. Niewłaściwe podejście, kompletny brak wiedzy i typowo „piwniczno-garażowe” warunki serwisowe pasowały do bolońskiego dzieła sztuki niczym mielony do kawioru, ale „tak było taniej”… Podobne okoliczności znakomicie sprzyjały narodzinom miliona bzdurnych legend o awaryjności tych motocykli. Tylko nieliczni nie szczędzili pieniędzy i decydowali się na serwisowanie swoich maszyn poza granicami naszego kraju. Czy kupując Ducati nadal jesteśmy skazani na dalekie wycieczki w poszukiwaniu solidnego i profesjonalnego serwisu?
Wszystko wskazuje na to, że sytuacja uległa wreszcie poprawie. Na oficjalnej stronie internetowej Ducati można już znaleźć namiary na kilka autoryzowanych punktów serwisowych. W co drugim województwie mamy salon i serwis. Wszystkim z nich nie udało się nam jeszcze przyjrzeć, ale dwa z tych miejsc poznaliśmy już bardzo dobrze. Pierwszym jest punkt na mapie północnej Polski, a mianowicie Ducati Toruń. Kilka tygodni temu mieliśmy przyjemność uczestniczyć w uroczystym otwarciu tego wyjątkowego miejsca. Sam salon robi ogromne wrażenie i nawet jeśli dotychczas nie byłeś wielkim fanem Ducati, i tak powinieneś odwiedzić to miejsce. Warta podkreślenia jest również ogromna pasja, z jaką do marki podchodzi właściciel salonu. Najlepszym dowodem zaangażowania Darka oraz jego fascynacji tymi motocyklami jest już sam fakt, że spotykamy go trenującego na poznańskim torze. Zgadnijcie, na jakim motocyklu jeździ…? Sądząc po ogromnym rozmachu, z jakim zorganizowano oficjalne otwarcie i urządzono salon oraz po pasji, jaką włożono w całe przedsięwzięcie, można się tu spodziewać również serwisu na najwyższym poziomie. Zostawiając swój motocykl w takim miejscu nie musiałbym się o niego martwić… Chłopaki poradzą sobie z każdym modelem, włącznie z Panigale, do którego mają odpowiednio przeszkolonego specjalistę.
Drugim ważnym dla „Ducatistów” punktem na mapie Polski jest salon i serwis w Bielsku-Białej. Zatrudniona tam kadra mechaników to znani i szanowani oraz przede wszystkim, doświadczeni i odpowiednio wyszkoleni specjaliści. Tu również znajdziecie profesjonalnie przeszkoloną osobę, która zaopiekuje się najnowszym modelem Panigale. Poza motocyklami i wszystkim, co związane z marką Ducati, znajdziemy tam również całe mnóstwo „motocyklowej biżuterii”, gdyż chłopaki z Bielska są dealerem akcesoriów Rizoma. Jakby tego było mało, są też importerem CNC Racing, LighTech, GPR Exhaust, Termignoni, Moveobrace, Moovamoto, Bonamici Racing i kasków Bell… Kupując motocykl w jednym miejscu dobierasz od razu akcesoryjne wydechy, kask i kilka dodatków z najwyższej półki. Jeśli jednak brakuje Ci na to wszystko funduszy, nie przejmuj się, salon stoi otworem, więc można po prostu przyjść i nacieszyć się fantastyczną atmosferą. Zarówno Ducati Toruń, jak i Bielsko-Biała nie są zwykłymi salonami, a prawdziwymi galeriami sztuki. Warto tam zajrzeć i ukoić zmysły przebywając w towarzystwie Panigale, Monstera i Multistrady… Nasze pozytywne wrażenia potwierdzają i jednocześnie uzupełniają zadowoleni klienci serwisu. Na forach tematycznych pojawia się coraz więcej pozytywnych opinii, co tym bardziej napawa nas radością i pozwala z optymizmem spojrzeć w przyszłość.
Gwarantuję, że gdy tylko kupię wymarzone Ducati, rozpoczniemy „testowanie” kolejnych serwisów. Umiejętności mechaników będziemy mogli wtedy sprawdzić na moim prywatnym motocyklu. Jeżeli chodzi o Toruń i Bielsko, na pewno mogę być spokojny. Wszystko wskazuje na to, że Desmoholizm ma teraz znakomite warunki do dalszego rozwoju i „rozprzestrzeniania się” w naszym kraju. Osobiście nie mam nic przeciwko i nie zamierzam przed tym uciekać, bo uzależnienie od Ducati może okazać się całkiem przyjemne…
Linki:
forum.docpoland.com
ducati.bielsko.pl
ducatitorun.pl