Czytelnicy moich testów zawsze narzekali że nie ma w nich wrażeń z wywrotek (no bo jeżdżę rozważnie!) więc proszę: test oparty na 120 glebach!
Na początku 2014 roku Modeka Polska w ramach sponsoringu wyposażyła w dwuczęściowy skórzany kombinezon Track zawodnika startującego w GymkhanaGP. Kierowca ów miał na koncie zwycięstwo w klasie amator w ostatniej rundzie w 2013 roku i niewielu podejrzewało, że w zaczynającym się właśnie sezonie, w którym miał zadebiutować w premier class, zostanie Mistrzem Polski.
Smelka Tomek Smela, bo to o nim mowa, przejeździł w Tracku cały sezon oblatywania nowo skonstruowanego customa do gymkhany oraz treningów, w czasie których przyziemienia do asfaltu to codzienność, rok startów w całym cyklu zawodów w Polsce i Holandii, treningów Speed Day na torze Poznań, a także stuntu i jazdy offroadowej zimą. Kombiak wytrzymał około 120 GLEB! I nadal fajnie wygląda oraz nadaje się do użytku!
Dwuczęściowy kombiak Track wykonany jest z wysokiej klasy skóry bydlęcej nappa z podszewką z siatki. W miejscach, które powinny być elastyczne i rozciągliwe, zastosowano wstawki z Schoeller® Dynamic – materiału elastycznego o wysokiej odporności. Dla komfortu na mankietach dodano neoprenowe wykończenia.
Kombiak wyposażony jest protektory łokci, ramion i kolan najlepszej marki SaS-Tec® spełniające normę EN 1621-1. Na łokciach, ramionach i kolanach znajdują się nakładki stalowe, a pod kolanami oczywiście slidery na rzep. Kurtka ma również kieszeń na protektor pleców SaS-Tec® EN 1621-2. Jest to dobre rozwiązanie, bo kto podobnie jak Smelka woli jeździć z żółwiem, nie musi się martwić, że zapłacił za coś, czego nie używa.
Na tor, na pachołki, na piach, na jazdę na kole
Wrażenia użytkownika już po pierwszym założeniu były bardzo pozytywne. „Jest trzy razy bardziej wygodny niż mój poprzedni kombiak, chociaż z tej samej półki cenowej” powiedział Smelka. Dwa sezony użytkowania potwierdziły to pierwsze wrażenie; kombinezon nie ograniczał ruchów ani przy wymagającej fizycznie gymkhanie czy stuncie, ani przy jeździe z większymi prędkościami (do 240km/h) na Slovakiaringu, Torze Poznań czy Kisielinie, ani w czasie jazdy offroadowej. Ponadto, opowiada Smelka, „Żadnego posiadanego przeze mnie kombiaka nie zakładało się tak łatwo i wygodnie jak tego, podobnie ze zdejmowaniem, nawet po ostrym treningu w pełnym słońcu.”
„Każdy trening gymkhany to minimum 5 gleb”
– mówi nasz zawodnik, który zapisywał sobie ile razy przyziemiał w tej skórze. Po 30 glebach potrzebne było pierwsze szycie spodni, co jest niezłym wynikiem (większość motocyklistów jeżdżących drogowo nie ma tylu gleb w całej swojej karierze), natomiast kurtka okazała się niezniszczalna i wytrzymała wszystko. Podpinka spodni lekko rozdarła się w kroku; „gdybym ją od razu zszył, to by się dziura nie zrobiła”, przyznaje Smelka. Jak na tak intensywne użytkowanie, znacznie przekraczające wymagania większości motocyklistów, to naprawdę bardzo niewielkie uszkodzenia.
Rzadko który test odpowiada na pytanie „co dzieje się z kombinezonem po 120 glebach”, dlatego ten test można nazwać ostatecznym. Ale z drugiej strony kombi Modeka Track jest wciąż w pełnej gotowości do użytku!
Smelka docenia też fakt, że kurtka ma kieszenie, co w skórach nie jest oczywiste; „można było ogrzać sobie przez chwilę ręce, czekając na światłach”. Telefon, portfel czy kluczyki od motocykla spokojnie się w nich mieściły (niemniej pamiętajcie, w czasie jazdy lepiej nie trzymać w kieszeni kluczy od domu, bo w razie Wu mogą powiększyć obrażenia). Zamki się nie zacinały i nie rozłaziły, jedynie dwa dzyndzelki się ułamały. Dwie części kombiaka wyposażone są w zamek do spinania ich ze sobą.
Skóry nie są z założenia przewidziane do jazdy w deszczu; kiedy ten jednakowoż zaskoczył naszego kierowcę, skóra dawała radę, niemniej po jakimś czasie przemakały wentylacyjne miejsca w spodniach – siłą rzeczy. Co do komfortu termicznego, to Smelka twierdzi, że był standardowy, jak to w skórze – jak jest zimno, to zimno, jak gorąco to gorąco, ale jak się zacznie jeździć, to kierowca i tak rozgrzewa się jazdą tudzież schładza pędem powietrza.
Na asfalt, na beton, na podium
W kombinezonie Modeka Track Smelka wygrał z rzędu 4 rundy Gymkahana GP, zdobywając mistrzostwo jeszcze przed końcem sezonu, zdobył parę pucharów mistrzów, zwycięstw w GP8, wywalczył 4. miejsce na Mistrzostwach Europy 2015, zdobył puchar MotoRmanii na Slovakiaringu (będąc po raz pierwszy na torze w ogóle) i zrobił swoje pierwsze 1:45 na Poznaniu…
Model Track nie jest już produkowany, więc nie ma go w polskiej sieci sprzedaży Modeki, natomiast stanowi przykład jakości, do której tak wielką uwagę przywiązuje niemiecki producent i która potwierdza się we wszystkich produktach tej firmy które testowaliśmy. Hasło Modeki „najlepszy stosunek jakości do ceny” jak najbardziej znajduje odzwierciedlenie w tym produkcie, wartym 499 euro (269,50 kurtka i 229,50 spodnie). Kombinezon Track występował w dwóch wersjach kolorystycznych: czarnej i czarno-szaro białej, oraz w wariancie męskim i damskim.
Obecnie w ofercie Modeki jego następcą został model Kyalami.
Kyalami zawiera “w pakiecie” wypasiony protektor pleców Sas-Tec certyfikowany wg EN 1621-2:2014. W miejscach, gdzie potrzebna jest elastyczność, użyto tkaniny Schoeller Keprotec – bardziej wytrzymałej dzięki zastosowaniu włókien kevlarowych. Dodano też otwory wentylacyjne AirVent na suwak. Jest dostępny w kolorze czarnym z białymi lub szarymi wstawkami, w rozmiarach od 48 do 60, a także w wersji przedłużanej 98-110. Kurtka kosztuje 1690 zł, spodnie 1440 zł. Jeszcze go nie testowaliśmy, ale skoro jest lepszą wersją Tracka, to polecamy go w ciemno!
Zobaczcie następcę modelu Track, model Kyalami na stronie Modeka Polska: kurtka oraz spodnie.
Smelka dziękuje: Modeka Polska, MotoRmania (patron medialny), Speed Day, Azkarra Centrum Motocyklowe (Szczecin).