Zajechał motocykliście drogę, bo ten wyprzedzał na ciągłej. Najpierw „jego to nie obchodziło”, później „ugryzł mnie insekt”. Jak się jednak okazuje, William Crum ma już w kartotekach niebezpieczną jazdę, a do tego zgłosiło się kilku innych kierowców, których Crum również atakował na drodze.
Wszystko rozegrało się w Teksasie, 17. października. Reagujemy ze znacznym opóźnieniem (to z powodu wyjazdu do Malagi z czytelnikami), ale ta historia bez wątpienia „zasługuje” na miejsce na stronach MotoRmanii. Dostaliśmy nawet w tej sprawie maila od Filipa, który napisał:
„Sytuacja ma miejsce w USA. Motocyklista wyprzedza samochody na podwójnej ciągłej, ale z przeciwka nie jadą inne pojazdy. Motocykl ma wystarczającą moc, żeby je wyprzedzić. Wtedy jeden z samochodów gwałtownie odbija w bok, zajeżdżając motocykliście drogę, który przewraca się razem z pasażerką. Autor nagrania sprawdza, czy wszystko w porządku u poszkodowanych i idzie do kierowcy samochodu, który na pytanie co zrobił, odpowiada „nie obchodzi mnie to”.
No i najważniejsze. Zawsze ubierajcie porządne ciuchy motocyklowe.
Jak dowiadujemy się ze strony wfaa.com: „Crum został aresztowany i podwójnie oskarżony o napaść kwalifikowaną z użyciem broni. Kaucja za zwolnienie z aresztu została ustawiona na poziomie 150 000 dolarów.””
Filip ujął wszystko idealnie. My dodamy od siebie, że nie rozumiemy, jak 68-letni facet może być tak głupi… Celowe zajechanie drogi motocykliście, tylko dlatego, że ten wyprzedzał na ciągłej? A następnie podkreślanie, że „jego to nie obchodzi”? Czy ten gość naprawdę uważał swoje działanie za słuszne?
Motocyklista, Eric Sanders, wyszedł z wypadku bez szwanku. Niestety jego dziewczyna ma poważne obtarcia skóry – z tego powodu spędziła kilka dni na oddziale intensywnej opieki i wymagała dwóch operacji.
Redakcja amerykańskiej stacji informacyjnej wfaa.com spotkała się z Williamem Crumem w poniedziałek przed jego aresztowaniem. Wtedy twierdził, że nie widział motocyklisty. Zjechał na bok tylko dlatego, że „jakiś insekt ugryzł go w pachwinę”. Pozostawmy to bez komentarza.
Co więcej, Crum zapytany za kratami aresztu o to, czy chce przeprosić motocyklistę i jego dziewczynę, odpowiedział: „Ją tak. Ale nie jego. Ponieważ on robił tam coś nielegalnego”.
Dzięki nagraniu z kamerki i zeznaniom świadków, sąd nie powinien mieć wątpliwości co do oskarżenia Cruma. Gdy film rozszedł się po internecie, na policję zgłosiło się kilka innych osób, które rozpoznają Cruma po jego agresywnej jeździe – zaledwie dzień wcześniej pewien motocyklista został przez niego zepchnięty z drogi (obyło się bez wypadku). Prokurator okręgowy mówi, że te dodatkowe zeznania raczej nie poprowadzą do rozpoczęcia kolejnych spraw, ale zostaną użyte aby wzmocnić aktualne oskarżenia.
Motocyklista przyznał, że wyprzedzał w niedozwolonym miejscu oraz prowadził motocykl z nieodpowiednim prawem jazdy, za co należy mu się odpowiedni mandat. To jednak nie zmienia obrazu całej sytuacji i oskarżeń wobec Cruma.
Co ciekawe, Crum został już kiedyś skazany za niebezpieczną jazdę – jednak określa tamte oskarżenia jako „zmyślone”.