Cześć! Od poprzedniej rundy na Pannonii czas zleciał bardzo szybko i już trzeba się było pakować na wyjazd do Przeźmierowa! Ale, ale – jeszcze wcześniej spotkała mnie… fajna impreza!
autor: Paweł „Rinas” Przybylski
18 czerwca – 25-lecie importera ENI w Polsce
Jak zapewne wiecie, jednym z moich głównych sponsorów jest importer i dystrybutor olejów ENI – firma BP Techem. Jako, że mają już 25 lat i z tej okazji zorganizowali zamaszystą imprezę w jednym z najlepszych hoteli w naszej okolicy – hotelu Narvill – a że zajmują się nie tylko dystrybucją olejów, ale też wieloma innymi gałęziami biznesu, każdy dział chciał się pochwalić swoją działalnością. Jako zawodnik wspierany przez ENI zostałem więc zaproszony i jako jedna z głównych atrakcji otwierającej części imprezy, miałem okazję poznać wiele ciekawych osób, porozmawiać, pocykać foty i rozdać trochę plakatów z autografami. Miałem też okazję poznać pewną sympatyczną prezenterkę telewizyjną, która jak się okazało również od czasu do czasu śmiga na gokartach i motocyklach! 🙂
Speed-Day – 25-26 czerwca
Niestety od ostatniej rudny na Pannonii ani razu nie miałem okazji potrenować na dużym torze – już wybierałem się na 1-dniowy Speed-Day w piątek, 19 czerwca, ale pogoda skutecznie mnie zniechęciła… Byłem za to raz na kartingu w Radomiu, dobre i to! 🙂 Można potrenować pozycję i przede wszystkim… kondycję! Za to mocno nastawiłem się na treningi na Speed-Deju przed rundą. Tak też było, pierwszego dnia przejechałem wszystkie sesje, a drugiego niestety… pogoda zabrała nam połowę dnia, ale chociaż trochę udało się dopracować zawieszenia. Dziękuję Przemkowi z Fast Forward za nieoceniony wkład i pomoc.
Sobota – kwali i I wyścig
Na poranny, sobotni trening nie wyjechałem, było mokro… Wyjechałem za to mocno nastawiony na dobre kwali i udało się pojechać 1.41,7 a potem poprawić na 1.41,6 – mimo że to dalej za wolno jak na klasę Mistrzowską, to byłem zadowolony. Rok temu, nawet jak wygrywałem w Rookie, to mój najlepszy czas w kwalifikacjach wynosił 1.42 z hakiem. Najważniejsze, to że notuję progres! Owszem, patrząc na czasy jakie robi Adrian (na teoretycznie słabszej maszynie), czuję niedosyt, ale nauczyłem się, że muszę patrzeć na siebie i swój własny progres, a nie do końca na rywali. Mam nadzieję dojść na ten poziom – ale powolutku…
Wyścig – start, jak zwykle OK. Nawet udało się na chwilę wyprzedzić kilka Supersportów, tyle, że… na chwilę. Do mety jechałem regularnym tempem, najszybsze kółko to znowu 1.41,6, a na finisz wpadłem jaki 2gi (już na czterech w stawce, a nie na trzech!) ze Stocków z przewagą 0,005 (słownie pięć tysięcznych!!) nad Markiem Chłopkowskim. Ile to jest? Cóż, około 15-20 centymetrów, a więc całkiem niewiele! Śmialiśmy się nawet, że Moto3 może do Poznania wpaść i zobaczyć, że nie tylko u nich są takie finisze. Szkoda tylko, że nie przyświrujemy wobec nich tempem wyścigowym…
Niedziela – II wyścig
Noc z soboty na niedzielę to istny armagedon… Nie tyle padało, ile lało niemiłosiernie całą noc! Toteż na poranne, drugie kwalifikacje nie wyjeżdżałem – wiedziałem, że nie poprawię czasów, a nie chciałem kusić losu.
Wyścig to znowu dobry start. Mimo, że w niedzielę wiele osób jechało wolniej niż w sobotę – było tylko 10-12 stopni wobec 20-25 w sobotę – to ja jechałem takim samym tempem. Niestety w połowie wyścigu wyprzedził mnie Marek, najpierw mu oddałem, ale na następnym kółku znowu mnie zaatakował. Goniłem go kilka kółek trzymając dystans, ale… spotkało mnie to samo co na Pannoni – niesamowicie spompowało mi przedramiona, jechałem resztką woli.
Robiłem co mogłem, żeby je rozluźniać i nawiązać walkę z Markiem, ale jak zobaczyłem, że nie jestem w stanie go dogonić, a do tego ledwo trzymam kierownicę – mocno zwolniłem i po prostu dojechałem do mety. Nie ukrywam, że mam ogromny problem z tymi przedramionami, w pewnych aspektach bliżej mi do kulturysty niż zawodnika, a w szczególności w kwestii moich przedramion, które są… po prostu duże, zmułowane (są pewnie ze dwa razy większe od pewnych „mniejszych” zawodników) i wyżyłowane. Są dzięki temu bardzo silne, ale mało wytrzymałe… Rok temu nie miałem takich problemów – 10 kółek śmiało wytrzymywały, a teraz te 15 okrążeń to większe wyzwanie. Dodatkowo, teraz więcej trenuję na siłowni niż kiedyś, w trakcie sezonu – zawsze zostawiałem siłownię na lato na rzecz motocykli i wyścigów, w tym remu tego nie zrobiłem – a to dlatego, że nie tylko wyścigami żyję, a dodatkowo mam też sponsorów takich jak Muscle Clinic, czy Fit & Fun i współpraca z nimi to też pewne kwestie nie związane z wyścigami. No cóż, jest lepiej niż na Pannonii, ale to ciągle zbyt mała poprawa. Nie może być tak, że formę czuję nawet na 20 kółek, a przedramiona po 10 mówią STOP! Także mocno zabieram się za dalsze ich nie tyle wzmacnianie, bo tego nie potrzebuję, ile trenowanie ich wytrzymałości!
Wnioski
Kwestie mojego tempa – jestem mocno podbudowany, bo poprawiłem się o ok. 1,5-2s w tempie wyścigowym. Gdybym jechał w Rookie 600, z tym tempem pewnie wygrałbym oba wyścigi. Ale ja nie jadę w Rookie, a w Mistrzostwach Polski, gdzie jeździ się jakieś… 4s szybciej! Jednak wiem, że ja tych 4 sekund w jeden rok nie urwę – nie ma takiej opcji, za małe mam możliwości finansowo-czasowe na trening, dodatkowo od pewnego poziomu postępy idą wolniej. Mój cel na ten sezon to pojechać w Poznaniu na ostatniej rundzie w Polsce regularne 1,41-1,40, w końcu złamać 1.40 i zobaczyć chociażby te 1.39,99 na lap-timerze!
Przede mną, już za lekko ponad 2 tygodnie runda w Moście, a ja uwielbiam ten tor i już nie mogę się doczekać! Tym bardziej, że będzie tam Alpe Adria, a więc duuuużo duuużo szybszych zawodników, więc będzie się od kogo uczyć! 🙂 Dodatkowo, mam nadzieję, że znowu dojdzie ktoś do Mistrzostw Polski Stock 600. Dalej nie rozumiem, czemu w najtańszej klasie mistrzowskiej jest najmniej zawodników, a w najdroższej, Superbike, nie narzekają jakoś na braki kadrowe…
Zapraszam Ciebie, żebyś ze mną uczestniczył w tej przygodzie! Zapraszam na moją stronę, ale przede wszystkim – wbijaj do mnie na FAN-page, który pomału się rozwija – będzie sporo NEWS-ów i informacji – zarówno o motocyklach i wyścigach, jak też o formie i przygotowaniu fizycznym. W planach jest też kilka konkursów, będzie ciekawie! Lajkuj, komentuj, udostępniaj!
facebook.com/pawel.rinas.przybylski
pawelprzybylski.com/
Jeżeli masz do mnie jakiekolwiek pytania, chcesz o coś spytać, zagadać lub mi po prostu pomóc – wal śmiało, nie krępuj się – do odważnych świat należy!
Do zobaczenia na torze!
Pozdrawiam!
Rinas
Sponsorzy
To dzięki tym firmom i ich produktom, mogę się ścigać i teraz o tym pisać. Dziękuję.
MOTORMANIA.COM.PL – motormania.com.pl/ – najlepszy i najszybszy w Polsce portal motocyklowy!
SPED-TRANS P.U. Piotr Bogusz – stzb.pl/ – ceniona i uznana firma transportowo – spedycyjna
ENI – eni.info.pl/ – jakość BEZ GRANIC – najlepsze oleje
DOBRE SKLEPY MOTOCYKLOWE – dobresklepymotocyklowe.pl/ – dystrybutor produktó HCJ, RST i wielu innych
MUSCLE CLINIC – muscleclinic.pl/ – suplementy diety najwyższej jakości
MOTOR-LAND – motor-land.com.pl/ – dystrybutor produktów DiD, Versah, Sunstar i wielu innych
FIT&FUN – fitfun.pl/ – jeden z najstarszych i na pewno najlepszych w Warszawie fitness-club i siłownia
RAPID MOTOCYKLE – rapid-motocykle.pl/ – salon i serwis motocyklowy, importer butów SIDI
FAST FORWARD – fastforward.com.pl/ – sprzedaż I serwis zawieszeń Ohlins oraz Dynojet i Power Commander
THE 12 DESIGN – the12design.tumblr.com/ – grafika nie tylko motocyklowa!
PHOTO ACTION – photoaction.pl/ – motorsport photography
AUTOMOBILKLUB KRÓLEWSKI – ak-krolewski.pl/