Finał Veteran Cup 2015: ogniem i wodą!

- MotoRmania

Taaak! Na ostatniej w tym sezonie edycji pucharu VeteranCup nie było nudno. W sobotę podczas treningów prawie spłonęła w ruchu XS-ka, dzieciaki katując rowerki biegowe naśladowały swoich ojców, a w niedzielę za to lało jak z cebra…

autor: Krzysztof Pańczak

Ale po kolei! W piątek, 18 września od popołudnia nadciągali uczestnicy na teren koszalińskiego Motoparku, a padok powiększał się o coraz to nowe machiny. Niektóre debiutowały na tej imprezie, co świadczy o rozwoju tej dyscypliny w naszym kraju. Przybyło też uczestników, pojawili się debiutanci z Bytowa, Poznania, Warszawy, a nawet Katowic! Wśród debiutantów nie zabrakło i kobiety! Tak, to już stało się faktem! Pierwsza dama klasycznego motosportu wystartowała na przebudowanej do wyścigów jednocylindrowej Hondzie FT500. Warto dodać, że był to jej pierwszy kontakt z tym motocyklem i pierwszy raz w życiu miała okazję wjechać na tor. Nie przeszkodziło to jej zawstydzić nie jednego faceta, wyprzedzając go po zewnętrznej… nawet w deszczu! W tym miejscu specjalnie podziękowania dla starej gwardii (MacieXS) za zajęcie się „nowymi” i pokazanie „jak to się robi”.

Final Veteran Cup 2015 (69)

Final Veteran Cup 2015 (67)

Sobota to jak zwykle dzień poświęcony na treningi. Zawodnicy od 10:00 rano katowali swe maszyny do późnych godzin popołudniowych. Pogoda była boska – nie za ciepło, nie za zimno i co najważniejsze, bez deszczu. Nowicjusze, w tym i Marta, mogli spokojnie wjeżdżać się w nowy sprzęt i poznawać nitkę toru, planując strategię na niedzielny wyścig.

Jeden z kolegów zbyt dosłownie wziął sobie stwierdzenie organizatora że „dziś upalamy sprzęty do upadłego” i nieświadomie prawie spalił swój motocykl… Szybka diagnoza wstępnie wskazała, że popuścił zaworek iglicowy i poszło paliwo z przelewu wprost na kolanko wydechowe, z którego buchał żywy ogień… Naprawdę, Marek miał fart, że nic się nie stało, bo z ciągle powiększającym się ogniskiem jechał dobre pół okrążenia. Gdy już ktoś mu pokazał „palisz się człowieku!”, rzucił konia w opony, a koledzy zamiast lecieć po gaśnice powyciągali aparaty i „klik” na fejsbóczka 🙂 Na szczęście znaleźli się i trzeźwo myślący, dzięki którym XS400 po ugaszeniu pewnie da się jeszcze odratować…

Dzień pełen wrażeń zakończyły nocne Polaków rozmowy, które to z kolei zakończyły się dla niektórych bladym świtem.

Final Veteran Cup 2015 (89)

Final Veteran Cup 2015 (72)

Niedziela nie rozpieszczała. Poranne treningi odbywały się na lekko przeschniętym torze, ale już pierwszy wyścig powinien nazywać się „sink race”, a nie „wet race”. Ogromne kałuże, z którymi walczył organizator jak i zawodnicy pomagając ile się da, aby wypchnąć wodę za tor, przesiały liczbę startujących. Po wyścigu najsłabszej klasy, w której to liczby gleb nikt już nie liczył, ekipie czekającej na swoją kolej miny zdecydowanie zrzedły. Kolejna klasa jechała już bardzo zachowawczo i mniej widowiskowo. Nikt nie chciał się wywrócić, ale też nie dojechać ostatni. Pod koniec wyścigu tor przesechł i tempo zaczęło powoli rosnąć.

W najliczniejszej klasie, tzw. „królewskiej” (500ccm) walka była już zażarta. Tor był zdecydowanie bardziej suchy, sprzęty szybsze i lepiej przygotowane. Zawodnicy startowali już nie raz i mieli zdecydowanie większe doświadczenie, co było widać podczas wyścigu. Głównego pretendenta do tytułu Mistrza na pierwszych okrążeniach wykluczyła z walki awaria silnika, lecz to nie był jedyny problem zawodników. Kilku z nich zaliczył glebę, a jeden urwał podnóżek na pierwszym okrążeniu i z wielkim poświęceniem ukończył wyścig z nogą w powietrzu.

Na zakończenie oczywiście rozdanie nagród i dyplomów nie tylko za tą edycję, ale za cały cykl… No i oczywiście wspólne zdjęcie!

Final Veteran Cup 2015 (94)

Wyniki zawodów Veteran Cup 19-20 września:

Classic 175
1. Bartłomiej Tazbir – Łódź (WSK 175)
2. Adam Stokowski – Szczecin (WSK 175)
3. Tomasz Janiak – Łódź (WSK 175)

Classic 250
1. Marek Piechociński – Słupsk (Puch SG 250)
2. Stanisław Marcinkowski – Poznań (Honda CB 250)
3. —

Classic 500
1. Maciej Mączyński – Szczecin (Yamaha XS 400)
2. Andrzej Paszkowski – Szczecin (Honda CB 350 Four)
3. Przemysław Różyński – Gniew (Yamaha XS 400)

OPEN
1. Rafał Łodkowski – Krajenka (Yamaha SR500)
2. Tomasz Janiak – Konin (Suzuki RG 250)
3. Dawid Wojtuń – Złotów (BMW R65)

To już koniec rywalizacji w tym roku, jednak dla chętnych zapoznania się z wyścigami klasyków przygotowaliśmy dwa spotkania w nadchodzący weekend:
1. Kartodrom Bydgoszcz – 10.10.2015 od godz. 13:00
2. Tor Pszczółki – 11.10.2015 od godz 09:00

Będzie można zobaczyć klasyki w akcji podczas chyba już ostatnich w tym sezonie treningów. Więcej informacji na naszym fanpage’u. UWAGA! W sezonie 2016 VeteranCup zaatakuje z jeszcze większą siłą – stay tuned…

Serdecznie dziękujemy naszym partnerom, bez których nie udałoby się zrealizować tego przedsięwzięcia:
– Urzędowi Marszałkowskiemu Województwa Zachodniopomorskiego
– MotoParkowi
– MotoRmanii
– Sztabowi Ratownictwa Medycznego Koszalin
– Studio Kreatywne Las Rąk
– 21Brothers.pl
– Café Racer Club Poland
– MotoFUNdacji

Final Veteran Cup 2015 (13)

Final Veteran Cup 2015 (14)

Final Veteran Cup 2015 (22)

Final Veteran Cup 2015 (49)

Final Veteran Cup 2015 (62)

Może ci się zainteresować

MotoRmania jest zaskakującym, lifestyle’owym portalem o tematyce motocyklowej. Podstawą publikacji są rzetelnie i niezależnie przeprowadzane testy motocykli, których dodatkową atrakcją jest inspirujący sposób prezentacji zdjęć. Kompetencja redakcji MotoRmanii została wyróżniona zaproszeniem do testów fabrycznych motocykli wyścigowych klasy Superbike, co błyskawicznie ugruntowało status magazynu jako najbardziej fachowego miesięcznika motocyklowego w Polsce. Nasz portal to długo oczekiwany powiew pasji i prawdziwie motocyklowego stylu życia!

©2010 – 2023 Wszystkie prawa zastrzeżone MotoRmania.com.pl