Jeżeli się zastanawialiście jak budżety państw odbiją sobie straty podatków i akcyzy ze sprzedaży paliwa kiedy już zmuszą nas do jazdy pojazdami elektrycznymi to mamy dla Was odpowiedź. Przed szereg wychodzą już urzędnicy brytyjscy, którzy pracują nad planem „pay as you go” dla wszystkich kierowców. Po ostrym zwrocie w stronę elektrycznej motoryzacji budżet Wielkiej Brytanii straci 40 miliardów funtów rocznie, które dzisiaj uzyskuje ze sprzedaży paliwa. Krótko mówiąc kiedyś będziemy płacić za każdą przejechaną milę i kilometr. Nie ma wątpliwości, że rozwiązania przetestowane w UK bardzo szybko zostaną adaptowane przez inne kraje Europy i reszty globu. Brytyjski projekt zakłada, że zmotoryzowani mieliby płacić za jazdę od 2 pensów, do aż 1,5 funta za milę – w zależności od miejsca i stopnia zagęszczenia ruchu. To prawo, lub bardzo zbliżone wejdzie w UK najpóźniej za 10 lat – od 2030 roku zaplanowano tam bowiem zakaz sprzedaży pojazdów spalinowych. Można zatem założyć, że w Polsce mamy od 10 do 15 lat „bezpłatnej” jazdy elektrykami, zanim system zostanie zmieniony i obciążenia z poruszaniem będą identyczne do tych jakie mamy dzisiaj. Wszystko będzie zależeć od szybkości z jaką będziemy się przesiadać na pojazdy elektryczne. Jeżeli straty budżetu zaczną być odczuwalne wcześniej to z całą pewnością taki system zostanie wprowadzony z „duchem czasu”.
96
MotoRmania
to lifestylowy magazyn o tematyce motocyklowej. Ekskluzywność tego tytułu podkreśla nie tylko doskonałej jakości papier, ale przede wszystkim wyjątkowe materiały.
previous post