Nagranie tej wywrotki możesz zobaczyć na fanpage’u Motormanii. Wydarzyła się wczoraj podczas turnusów treningowych jakie prowadzimy dla Was w Moto Angeles – naszym miejscu w Hiszpanii ( tutaj szczegóły pobytu i programu treningowego, jeżeli chcesz przyjechać w te wakacje lub na jesieni to zapytaj o wolne miejsca mailowo: [email protected]). Pytanie brzmi : skoro była idealna przyczepność, kierowca nie hamował przodem, to dlaczego się wywrócił?
Krótka odpowiedź brzmi: ponieważ motocykl w fazie neutralnej, nie prowadzony na gazie, albo nie hamowany, ma najmniejszą przyczepność.
Wyjaśnienie: Kierowca przejeżdżał przez zakręt na zamkniętym gazie i złożył maszynę stosunkowo szybko, nie mając odpowiedniej prędkości, aby w stanie neutralnym wygenerować odpowiednią siłę odśrodkową. Po prostu przewrócił motocykl do środka.
Jak uniknąć takich sytuacji? Podczas jazdy sportowej powinniśmy dążyć do wyeliminowania, a jeżeli się nie da, to do maksymalnego zmniejszenia, faz neutralnych – czyli takich kiedy nie hamujemy, ani nie przyspieszamy. Dociążenie przedniej lub tylnej opony generuje nam większą przyczepność ( to dlatego w MotoGP, a teraz w motocyklach sportowych zaczęto stosować skrzydełka – aby zwiększyć docisk). Oczywiście nie oznacza to, że kiedy w maksymalnym złożeniu ciągle będziecie mieć wciśnięty mocno przedni hamulec to dociążenie przedniej opony spowoduje, że ona nie puści 🙂 są oczywiście granice, które trzeba wyczuć. Tak samo z przyspieszaniem – musimy obciążać przyspieszeniem oponę z wyczuciem, progresywnie. Umiejętne dociążenie opon na hamowaniu i na przyspieszaniu da nam najlepszą możliwą przyczepność.
Zatem wchodząc w zakręt powinniśmy hamować najpierw mocno, a następnie progresywnie odpuszczać hamulec składając się w zakręt, w taki sposób, aby przy dojściu do największego złożenia odpuścić go zupełnie i w tej samej chwili rozpocząć płynne przyspieszanie.
Zapraszamy do Moto Angeles na treningi – przerobicie to w praktyce 🙂