Podróże na motocyklu może i są piękne, ale potrafią też być bardzo niebezpieczne.
Szczególnie, gdy trasa przebiega przez biedne regiony Ameryki Środkowej. Na własnej skórze doświadczyli tego Heidi Burton i Dan Landsborough, gdy nagle z krzaków wyskoczyło dwóch gości w kominiarkach. Jeden miał pistolet, a drugi maczetę. Przeczytajcie opis tej sytuacji od autora nagrania:
„Zostaliśmy obrabowani będąc na muszce pistoletu, na drodze pomiędzy San Pedro La Laguna and Santiago Atitlan.
Na nagraniu jest moja dziewczyna Brytyjka i ja (Kanadyjczyk) – zostaliśmy obrabowani, gdy moim motocyklem wracaliśmy z Antigua do San Pedro La Laguna, 10. kwietnia 2014 roku. Facet naprzeciwko wyskoczył z krzaków i celował w nas z pistoletu, facet po prawej miał maczetę.
Wrzucam to video do sieci, aby służyło jako ostrzeżenie dla innych podróżników myślących o tej drodze. Rabunki zdarzają się w Gwatemali, a to konkretne miejsce jest najwyraźniej szczególne… Mimo wszystko nie chcemy odradzać ludziom wizyty w San Pedro La Laguna, czy generalnie w Gwatemali, jako że jest tu pięknie, a mieszkańcy są ciepli i mili. Czuliśmy się bezpiecznie przez zdecydowaną większość naszej podróży.
W klipie wyciszyłem dźwięk na prośbę mojej dziewczyny – co zrozumiałe, była dość przerażona.”
Parze na szczęście nic się nie stało – pewnie dlatego, że rabusie dostali to, czego chcieli. Maczetą odcięli tank bag, ściągnęli Heidi pierścionki, zgarnęli jeszcze iPhona, iPada, czytnik e-booków, portfele oraz karty płatnicze. Gdy jeden z nich szarpał się z nawigacją GPS, Dan wykorzystał moment i odjechał.
Chyba przyznacie, że to nagranie ogląda się bardzo nieprzyjemnie… Na pocieszenie mamy dla Was informację, że Dan i Heidi dobrze ukryli najcenniejsze rzeczy, a część istotnego bagażu zostawili w hostelu. Rabusie zgarnęli więc zapasowe portfele, w których było około 100 dolarów oraz zablokowane i stare karty kredytowe. Uff, chociaż tyle dobrego!