Prosto z Mostu: czeski film o Mariuszu Juszczaku i Trytka Racing Team

- MotoRmania

Czy może być coś dobrego z Polski – kraju, w którym likwiduje się tory?* Sprawdźcie relację z rundy WMMP w Moście!

informacja prasowa

19. lipca. Czeski Most. IV runda Wyścigowych Motocyklowych Mistrzostw Polski i Pucharu Polski. Startuje wyścig Rookie600, zarazem będący rywalizacją w ramach międzynarodowego pucharu IMRC, bo startują zawodnicy z Polski, Czech, Słowacji, Węgier i Niemiec. Gaśnie czerwone i nagle na początek stawki przebija się zawodnik który na polu startowym zajmował zaledwie ósme miejsce. W pierwszym zakręcie jest drugi, po pierwszym kółku na końcu prostej startowej precyzyjnie i skutecznie atakuje na dohamowaniu i obejmuje prowadzenie. Jedno kółko, drugie, trzecie – Spiker z trudem wymawia nazwisko, na galerii widokowej poruszenie, kto to jest??? To musi być jakiś Czech, no bo Polak by tak nie jeździł!!! Czy może być coś dobrego z Polski?

Mariusz-Juszczak-Trytka-Racing-Team-02

Trening na trytkach

Cofnijmy się o dwa dni. Bus wrocławsko-krakowskiego zespołu Trytka Racing Team przyjeżdża na teren toru w Moście o czwartej nad ranem. Runda to challenge. Nie dość że TrRT dopiero w tym roku zaczął jeźdźić po torze na sześćsetkach, do tego o ile Poznań już zdążyli poznać, to w Moście będzie to pierwszy raz. Parę godzin snu i już o dziewiątej trening. 19-letniemu zawodnikowi Trytki, Mariuszowi Juszczakowi nie dane było spokojnie zapoznać się z torem, trzy kolejne treningi przerwały mu – czyjaś gleba, brak wachy (pożyczony motocykl, nie znał spalania) w końcu własna gleba na plamie oleju. Heroiczna walka o poskładanie maszyny przed kolejną sesją, pomaga kilkoro nastoletnich kumpli, którzy przyjechali z Marino, ale też Bartek Cabala, utytułowany zawodnik klasy Superbike.

Zgodnie z etosem zespołu, trytki poszły w ruch, w ten sposób zamocowany został zadupek, zbiorniczek płynu hamulcowego a nawet wydech. Udało się, dzięki czemu w końcu Mariusz przejechał całą sesję! No… z małym pit-stopem na dokręcenie kiery – awaria, która na wcześniejszej rundzie na Panonii zmusiła go do wycofania się z wyścigu.

Trytka Racing Team: nazwa ekipy, którą wraz z Marinem tworzą Wiktor Janas i Oscar Kubicki, nie jest przypadkowa. Często niedopięty budżet, brak zaplecza, zawodnicy i mechanicy to tak naprawdę te same osoby. Improwizowane, prowizoryczne rozwiązania sytuacji awaryjnych, i w logistyce, i w mechanice.

Czeski film trwa; wyścig klasy Superbike jest wznawiany czterokrotnie (!) przez co kwalifikacje zostały przeniesione na następny dzień. Marino znów zjeżdża z powodu braku wachy, ale zdążył wypracować ósmy czas, trzeci wśród zawodników z Polski.

Mariusz-Juszczak-Trytka-Racing-Team-12

Kto to jest ten chłopak???

Wyścig Rookie 600. Nasz dzielny rodak prowadzi, a wszyscy się dziwią, ludzie pytają „kto to jest?”, „skąd się wziął?”. „To nasz kolega, to jego pierwszy sezon” odpowiadają Konrad, Paulina, Maciek i Bartek, ci którzy pomogli naprawić maszynę. Na piątym kółku Mariusz oddaje prowadzenie zawodnikowi z Węgier. Rozsądny nastolatek, dotrzymując tempa rywalowi, obserwuje go przez dwa kółka by znaleźć dobre miejsce do ataku. 7 okrążenie. I w tym momencie, na dohamowaniu z 220 km/h, z powodu źle działającego sprzęgła, zawodnik Trytka Racing zblokował tylne koło, co poskutkowało katapultą w żwir i przekreśleniem szans na zwycięstwo. Ale:

„Byłem tak uszczęśliwiony swoją jazdą, że podniosłem motocykl i zrobiłem jeszcze kilka kółek, aż sprzęt do końca zdechł na 3 okrążenia przed finiszem. Z jednej strony żałuję, że nie postawiłem kropki nad „i” stając na podium, że po raz kolejny nie dojeżdżam do mety z nie swojej winy. Jednak uczucie bezproblemowego prowadzenia wyścigu w międzynarodowej stawce, mimo kompletnego braku zaplecza, bez mechanika, bez boksu, ze skrzynką narzędziową pożyczoną od taty z mieszkania, to uczucie, o którym do niedawna tylko marzyłem :-)”

Mariusz-Juszczak-Trytka-Racing-Team-07

Zwykły człowiek, i może

Trytkowa ekipa: Mariusz Juszczak, Oscar Kubicki i Wiktor Janas składa się z bardzo młodych ludzi, którzy już od bardzo młodych lat pracowali na swoje sukcesy.

Oscar to ten chłopak, który mając lat dwadzieścia na finale Gymkhany w 2012 roku pokazał, że nawet na starym, półzdechłym dwusuwie 125ccm można wjechać na podium. Jego rekord Polski GP8 (pięciokrotne przejechanie dwunastometrowej ósemki) wynoszący 29,00 sek z 2011 roku przez ponad trzy lata pozostawał niepobity. To właśnie Oscar opowiadał MotoRmanii, jak niesamowicie gymkhana rozwija technikę jazdy i jak szeroko dostępna jest dla każdego motocyklisty, także tego, którego los nie pokarał trafieniem szóstki w totku. W niedawnych pierwszych Mistrzostwach Europy w Gymkhanie Oscar zajął szóste miejsce. Zaś Marino to ten nastolatek, który od komentarza pod tamtym artykułem poprzez hollywoodzki łańcuch zdarzeń dotarł na podium w Pucharze Polski, o czym też poczytacie na MotoRmanii. W skrócie, z braku funduszy przyjechał na swoje pierwsze ogólnopolskie zawody do Stolicy Polskiej Gymkhany nocnym pociągiem i wystartował na pożyczonym motocyklu. Potem spektakularnie wygrał w kategorii amatorów. Dzięki gymkhanie, nagrodom tam zdobytym i przyjaźniom zadzierzgniętym, m. in właśnie z Oscarem, zadebiutował w klasie Open125 na Torze Poznań dwa tygodnie później. Jego dramatycznie przebiegająca kariera, mimo licznych gleb, awarii i kontuzji (w tym start z dwoma złamanymi palcami) oraz niedoinwestowanego sprzętu (Aprilia RS125 2001) doprowadziła go na trzecie miejsce klasyfikacji generalnej w klasie Moto3 w minionym sezonie.

W tym sezonie do Oscara i Mariusza dołączył wrocławianin Wiktor Janas, który do tej pory odnosił sukcesy przede wszystkim w cyberprzestrzeni: jest srebrnym medalistą Olimpiady Informatycznej, a na codzień pracuje w mającej faktyczną władzę nad światem firmie Google w jej oddziale w Zurychu. Trzy lata temu Wiktor postanowił wyciągnąć wtyczkę Matrixa i spełnić swoje młodzieńcze marzenie: zaczął trenować jazdę na torze i w tym roku zadebiutował wraz z nowopowstałym zespołem, którego jest też organizatorem. Ekipę Trytka Racing Team wspierają: Małopolska Szkoła Motocyklowa, Modeka, Gimoto, Defender, Motopomocni.pl, Legato Motocykle, Bidon Centrum Motocyklowe. Wsparcia medialnego udziela MotoRmania.

Mariusz-Juszczak-Trytka-Racing-Team-03

Dopiero rozpoczynająca się historia tych młodzieńców pokazuje, że nawet w kraju, w którym sport motocyklowy natrafia na tyle trudności, można własnym sumptem, przy skromnym wsparciu instytucjonalnych sponsorów, dzięki osobistemu wysiłkowi i pracy – realizować marzenia. Jest bowiem tylko jedna rzecz która odróżnia tych co mają wyniki od tych, którzy nie mają: zmiana marzeń w cele i podjęcie działań.

A ty? Na co czekasz?

*no dobra, parę nowych też powstanie

Może ci się zainteresować

MotoRmania jest zaskakującym, lifestyle’owym portalem o tematyce motocyklowej. Podstawą publikacji są rzetelnie i niezależnie przeprowadzane testy motocykli, których dodatkową atrakcją jest inspirujący sposób prezentacji zdjęć. Kompetencja redakcji MotoRmanii została wyróżniona zaproszeniem do testów fabrycznych motocykli wyścigowych klasy Superbike, co błyskawicznie ugruntowało status magazynu jako najbardziej fachowego miesięcznika motocyklowego w Polsce. Nasz portal to długo oczekiwany powiew pasji i prawdziwie motocyklowego stylu życia!

©2010 – 2023 Wszystkie prawa zastrzeżone MotoRmania.com.pl