Druga runda Mistrzostw Świata SuperEnduro w Riesa przyniosła sporo zamieszania. Niemieccy organizatorzy początkowo ograbili Tadka z podium, ale finalnie Błażusiak stanął na najniższym stopniu „pudła”.
fot. Future7media / KTM Media
Jedyne czego można być pewnym przed każdą rundą SuperEnduro to tego, że nagłych zwrotów akcji, emocji i chaosu nie będzie brakowało. W tak intensywnej i piekielnie wymagającej dyscyplinie nigdy nie obchodzi się bez kosztownych błędów, upadków i agresywnych ataków. Nie inaczej było podczas 2 rundy Mistrzostw Świata SuperEnduro 2017/2018 w niemieckiej Riesie. Po fenomenalnym powrocie z emerytury to Taddy Błażusiak na GP Niemiec pojawił się jako lider klasyfikacji generalnej. Mimo, że tego wieczoru ponownie to Cody Webb najpewniej prezentował się na technicznym torze w Sachsen Arenie, Taddy również miał swoje osiem minut i jedno okrążenie.
Przypominamy, że transmisje na żywo oraz powtórki ze wszystkich rundy MŚ SuperEnduro możecie w tym roku ogladać na nSport+.
Po błędzie podczas SuperPole i wykręceniu dopiero ósmej czasówki, Tadek musiał startować z teoretycznie najgorszych miejsc podczas wszystkich trzech wyścigów w Niemczech, ale po raz kolejny pokazał, że nie jest to dla niego przeszkodą w zaliczeniu dobrych występów.
W pierwszym wyścigu już na samym początku w jego lewą nogę wjechał Jonny Walker i rozpiął prawie wszystkie klamry w bucie Błażusiaka. Tadek mimo to stoczył piekielną walkę przebijając się na ostatnim okrążeniu na czwarte miejsce, dzięki czemu przywiózł sporo cennych punktów. W drugim biegu Polak pokazał wszystkim już po raz drugi w tym sezonie, jak zgarnąć holeshota startując z drugiego rzędu…
Zobaczcie to sami:
Mimo, że Tadkowi udało się odeprzeć ataki rywali i dowieźć pierwsze miejsce do mety w tym biegu, to za skok nad rurami na pierwszym okrążeniu (było to zakazane) otrzymał aż 20 sekund kary i spadł na szóste miejsce. W konsekwencji kary komplet oczek za ten wyścig powędrował do Coltona Haakera, za którym przyjechał Alfredo Gómez i Cody Webb.
W ostatnim biegu ten sam błąd, co Taddy w drugim wyścigu, popełnił reprezentant gospodarzy Manuel Lettenbichler i organizatorzy zdecydowali o zmniejszeniu kary obu zawodnikom do 10 sekund. Błażusiak po pięknej walce dojechał w tym wyścigu na drugim miejscu 7 sekund za frunącym po torze Cody Webbem i tyle samo przed Billy Boltem. Dopiero na 7 miejscu dojechał do mety Colton Haaker, który już na pierwszym okrążeniu stracił sprzęgło.
Przez zamieszanie wywołane zmianami kar, zapanował wielki chaos i początkowo na podium zaproszono Cody’ego Webba, Coltona Haakera i Billego Bolta, ale już chwilę później przekazano trzecie miejsce Bolta Tadkowi Błażusiakowi. Taddy utracił prowadzenie w generalce na rzecz Cody’ego Webba, ale pozostał na drugim miejscu i traci do niego 13 punktów. Trzeci jest Haaker z 10 oczkami straty do Polaka.
Wyniki 2 rundy Mistrzostw Świata SuperEnduro Niemicy
II runda SuperEnduro, Riesa:
1. Cody Webb USA 58 punktów
2. Colton Haaker USA 45
3. Tadek Błażusiak POL 43
4. Billy Bolt UK 39
5. Jonny Walker UK 37
6. Alfrego Gomez ESP 36
„Dobrze, że po protestach sędziowie zmniejszyli mi karę do dziesięciu sekund, bo dwadzieścia to jednak dużo, to pół okrążenia! Popełniłem błąd i zasłużyłem na karę, ale nie tak dużą. Nie chcę, żeby to zamieszanie wpłynęło na odbiór samej imprezy. Zawody były ekscytujące, nikt nie kalkulował i jechaliśmy na maksa. Tym bardziej cieszę się z podium. To był dobry wieczór”, powiedział po zawodach Taddy Błażusiak dla RedBull.pl
W klasie Junior do finału dostało się aż 4 Polaków: Emil Juszczak, Oskar Kaczmarczyk, Grzegorz Kargul oraz Aleksander Gotkowski. Najlepiej z całej trójki tym razem poradził sobie Oskar, który po trzech wyścigach zajął 6. miejsce powtarzając wynik z Krakowa. Emil Juszczak, który podczas GP Polski był trzeci, tym razem zakończył zmagania na siódmej pozycji, Grzegorz i Aleksander zajęli kolejno 13 i 14 miejsce.
Kolejna runda odbędzie się 17. lutego w Maladze i miejmy nadzieję, że zobaczymy tam równie mocną ekipę z Polski.