MotoGP – napięcie na linii Marquez Pedrosa – szef zespołu Repsol Honda komentuje specjalnie dla MotoRmanii

- Mick

W ekskluzywnym wywiadzie udzielonym MotoRmanii przed Grand Prix Katalonii, szef zespołu Repsol Honda, Włoch Livio Suppo, skomentował m.in. napięcie na linii Dani Pedrosa – Marc Marquez. O kontrowersyjnej sytuacji wypowiedzieli się wczoraj także sami zainteresowani, ale co wspólnego ma z tym wszystkim… tenisista Rafael Nadal?

Ubiegłoroczny mistrz świata kategorii Moto2, sensacyjny Marc Marquez dołączył w tym roku do doświadczonego, aktualnego wicemistrza MotoGP, Daniego Pedrosy, w garażu ekipy Repsol Honda i od razu poczuł się tam jak w domu. 20-latek finiszował na podium w pierwszych czterech wyścigach sezonu i przez chwilę był nawet liderem tabeli.

Kiedy jednak karuzela MotoGP zawitała do Włoch z okazji piątej rundy sezonu, na czele generalki – po dwóch wygranych z rzędu – był już doświadczony Pedrosa, który w swoim ósmym sezonie w królewskiej klasie jest jednym z głównych faworytów tegorocznej rywalizacji. Weekend na torze Mugello nie potoczył się jednak po myśli duetu Repsol Hondy.

Pedrosa zmagał się z problemami z brakiem przyczepności tylnego koła i mimo wywalczenia pole position, w niedzielę musiał zadowolić się drugim miejscem na mecie. Co prawda dzięki niemu i tak powiększył swoją przewagę w klasyfikacji generalnej, ale wygrana Jorge Lorenzo sprawiła, że było to marną pociechą dla pokonanego 27-latka.

Jakby tego było mało, w wyścigu Pedrosę pokonałby również Marquez, który jednak po wyprzedzeniu rywala przewrócił się na trzy kółka przed metą. Tempo debiutanta było nieco zaskakujące, biorąc pod uwagę aż trzy wywrotki podczas treningów wolnych i sporo straconego czasu na jednym z najtrudniejszych torów w kalendarzu.

Zapytany po wyścigu przez dziennikarza Radia Catalunya, czy jest pod wrażeniem tempa Marqueza, Pedrosa odpowiedział: „Tak, to niesamowite, szczególnie, że nie czuł się najlepiej po wywrotkach z treningów, ale wiemy, że skopiował ustawienia mojego motocykla. Dało mu to wszystkie informacje na temat tego, jak poradzić sobie z problemami z trakcją.”

Swoim dość lekceważącym komentarzem Pedrosa otworzył puszkę Pandory, ale z uwagi na dwutygodniową przerwę przed Grand Prix Katalonii, na reakcję musieliśmy poczekać aż do wczoraj.

Dani się tłumaczy, Marquez i Lorenzo komentują

Podczas wczorajszej konferencji prasowej dziennikarze nie mogli oczywiście nie zapytać Pedrosy o słowa, które odbiły się szerokim echem w wyścigowym świecie. Poirytowany całą sytuacją, Hiszpan postanowił wyjaśnić wszystko w swoim ojczystym języku (choć konferencje zawsze prowadzone są w języku angielskim), aby „nikt nie przekręcił jego słów”. Jego tłumaczenia są jednak dość pokrętne:

„Po wyścigu na Mugello powiedziałem, że Marc cały czas zaskakuje mnie swoją szybkością, ale wiem, z jakich ustawień motocykla korzystał. Jego tempo pod koniec wyścigu nie było kwestią setupu, a jego jazdy. Jako zawodnicy jednego zespołu dzielimy się telemetrią, ale już ustawieniami motocykla tylko w wyjątkowych sytuacjach, kiedy jeden zawodnik ma jakieś poważne problemy. Media jednak zawsze szukają kontrowersji pomiędzy zawodnikami, dlatego wyciągają nasze słowa z kontekstu.”

Oczywiście chwilę później, podczas breifingu z dziennikarzami po oficjalnej konferencji, całe zajście skomentował także Marquez: „Zaskoczyły mnie słowa Daniego, ale on wie, po co je powiedział. Jesteśmy zupełnie inni i mamy zupełnie inne style jazdy, ale on także może korzystać z moich danych, ponieważ musimy sobie pomagać, aby Honda zdobyła mistrzostwo”. Zapytany, czy rozmawiał o tym wszystkim z Pedrosą, Marc rzucił krótko z szelmowskim uśmiechem: „Nie”.

Swoje trzy grosze, choć niechętnie, dorzucił także Jorge Lorenzo: „To nie moja wojna, więc nie chce się w nią angażować, ale gdyby Marc był dwie sekundy za Pedrosą, Dani pewnie niczego by nie powiedział. Przechodziłem to samo z Rossim, ale musimy pamiętać, że jeśli weźmiesz rakietę Rafaela Nadala, nie zaczniesz nagle grać w tenisa tak jak on.”

To naturalne, że Dani jest poirytowany taką sytuacją, ale tym razem nie może liczyć na wsparcie zespołu…

Livio Suppo zabiera głos

Livio Suppo

Jeszcze przed Grand Prix Katalonii rozmawiałem z Livio Suppo, charyzmatycznym szefem ekipy Repsol Honda, który choć rozumie Pedrosę, podkreśla jednocześnie, że sytuacja nie jest wcale taka oczywista:

„Całkowicie rozumiem Daniego, tym bardziej, że miał za sobą wyścig, który ukończył na drugiej pozycji i z pewnością nie był z tego powodu zadowolony. Przyjechał do Włoch po dwóch wygranych i liczył na kolejną, ale tak się nie stało, więc to zrozumiałe, że nie był szczęśliwy. Z drugiej strony obaj zawodnicy doskonale wiedzą, że dostęp do informacji w zespole jest otwarty. Czasami to coś dobrego dla jednego z zawodników. Innym razem dla drugiego. Jednak zmiana ustawień to nie wszystko. To nie tak, że mechanicy Marca czekali tylko aby sprawić, jak ustawiona jest maszyna Daniego. Chcieli iść w pewnym kierunku i dokonać konkretnej zmiany. Zapytali o to Dyrektora Technicznego zespołu, który potwierdził, że Dani korzystał z takiego ustawienia, więc oni też je zastosowali. To kwestia pracy, która szła w tym samym kierunku. Obie strony garażu są bardzo mocne i potrafią osiągać takie same rezultaty. Tym razem do Dani jako pierwszy znalazł takie ustawienia, ale innym razem pierwszy może to zrobić Marc. Tak czy inaczej, rozumiem Daniego, ale w interesie zespołu jest to, aby obaj zawodnicy byli jak najszybsi.”

To prawda. Repsol Honda walczy w końcu nie tylko o tytuł w kategorii zawodników, ale również konstruktorów i teamów. Przy tym wszystkim warto pamiętać, że Marquez faktycznie stracił na Mugello sporo czasu w treningach z powodu aż trzech wywrotek. Pedrosa czuje jednak rozgoryczenie, gdyż ma wrażenie, że młody debiutant uczy się szybciej dzięki jego doświadczeniu. To dokładnie taka sama sytuacja, jaka kilka lat temu miała miejsce pomiędzy Valentino Rossim i Jorge Lorenzo. Wszyscy pamiętamy, że dla Włocha zakończyło się to odejściem z Yamahy.

Pedrosa ma co prawda dwuletni kontrakt z Repsol Hondą, ale jeśli tak dalej pójdzie, za rok może w zespole odgrywać wyraźne, drugie skrzypce. Co gorsza, wgląd w dane Daniego ma w tym roku nie tylko Marquez, ale również Stefan Bradl i Alvaro Bautista, choć oni póki co nie są chyba bezpośrednim zagrożeniem dla hiszpańskiego duetu.

Jak Livio Suppo radzi sobie z takimi napięciami w zespołowym garażu? „Wolimy mieć dwóch szybkich zawodników i takie problemy… niż żadnego!”

Koniec końców wygląda na to, że cała sytuacja jest jedynie burzą w szklance wody, a Pedrosa, choć rozgoryczony, chyba lekko przesadził zarzucając swojemu rodakowi „kopiowanie” ustawień. Jakie będą jednak konsekwencje całej tej historii na dłuższą metę? Przekonamy się w drugiej połowie sezonu.

Pamiętajcie przy tym, że pomiędzy Pedrosą i Marquezem iskrzy już od początku roku. Już podczas pierwszej rundy panowie prawie zderzyli się ze sobą w trakcie kwalifikacji w Katarze, po czym zostali wezwani na dywanik przez szefostwo ekipy, które podkreśliło, że walka ma być fair. Czy tak będzie?

Wywiad z Livio Suppo już wkrótce

Co jeszcze powiedział Livio Suppo? Zdradził między innymi jakie oczekiwania ma HRC względem Pedrosy i Marqueza – nie tylko w tym roku, jakie czasy uzyskują kierowcy testowi HRC na nowym prototypie „produkcyjnym”, jakie trudności od strony marketingowej niesie ze sobą kryzys ekonomiczny dla Hondy, zespołu i MotoGP, czy wyścigi idą w dobrą stronę, a także jak wygląda jego współpraca z charyzmatycznym wiceszefem HRC, Shuhei Nakamoto. Wszystkiego tego dowiecie się z wywiadu, który w całości opublikujemy w lipcowym numerze miesięcznika MotoRmania.

Może ci się zainteresować

MotoRmania jest zaskakującym, lifestyle’owym portalem o tematyce motocyklowej. Podstawą publikacji są rzetelnie i niezależnie przeprowadzane testy motocykli, których dodatkową atrakcją jest inspirujący sposób prezentacji zdjęć. Kompetencja redakcji MotoRmanii została wyróżniona zaproszeniem do testów fabrycznych motocykli wyścigowych klasy Superbike, co błyskawicznie ugruntowało status magazynu jako najbardziej fachowego miesięcznika motocyklowego w Polsce. Nasz portal to długo oczekiwany powiew pasji i prawdziwie motocyklowego stylu życia!

©2010 – 2023 Wszystkie prawa zastrzeżone MotoRmania.com.pl