Kibice wciąż żyją pierwszymi wyścigami World Superbike w Australii oraz testami MotoGP w Malezji, ale w tym tygodniu w świecie wyścigów działo się znacznie więcej. Oto podsumowanie najważniejszych wydarzeń.
Bracia Laverty w Malezji
Wielkim nieobecnym testów MotoGP w Malezji był oczywiście kontuzjowany obrońca tytułu Marc Marquez, ale na torze Sepang zabrakło także brytyjskiej ekipy PBM UK. Zespół Paula Birda wolał skupić się na rozwoju motocykli w swojej siedzibie, co można interpretować dość jednoznacznie.
W Malezji pojawił się za to jeden z zawodników tego teamu, Michael Laverty, który wpadł na przedmieścia Kuala Lumpur razem ze swoim bratem Eugenem, zwycięzcą pierwszego wyścigu World Superbike w Australii w barwach Suzuki.
Podsumowanie wyścigów WSBK w Australii
Ekipa z Hamamastu testowała w Malezji razem z Randym de Puniet, który liczy na miejsce w zespole kierowanym przez Davide Brivio w sezonie 2015 (więcej o tym w marcowej MotoRmanii). Jak się okazuje, Laverty ma w swoim kontrakcie z Suzuki zapis dotyczący testów nowej maszyny MotoGP. Jak myślicie, czy Eugene wróci do wyścigów Grand Prix? Wcześniej jeździł w 250-tkach na dziesięcioletniej Aprilii. Może teraz dostanie wreszcie trochę lepszy sprzęt.
Testy MotoGP w Malezji: Relacja, Wyniki, Galeria:
Karel Abraham kolejnym Spiesem?
Czech Karel Abraham co prawda testował w Malezji, ale przejechał niewiele okrążeń, narzekając na problemy z kontuzjowanym rok temu na Indianapolis barkiem. Jak na ironię w ten sam weekend kontuzja barku zakończyła wówczas karierę Bena Spiesa. Za kulisami mówi się, że kontuzja Abrahama jest mocno zbliżona do tego, z czym zmaga się Amerykanin.
Mamy nadzieję, że Karel wróci do zdrowia. W końcu jego rodzina wspiera go w niewyobrażalnej wręcz skali: własny zespół, własny tor w Brnie, organizacja wyścigu Grand Prix, a teraz jeszcze produkcyjna maszyna od Hondy. Oby Karel był w stanie wykorzystać tegoroczną szansę. Trzymamy kciuki.
Kalendarz MotoGP 2014
Na początku tygodnia organizatorzy MotoGP wreszcie potwierdzili ostateczny kalendarz na sezon 2014. Zgodnie z oczekiwaniami, wypadł z niego wyścig o Grand Prix Brazylii, który wstępnie zaplanowano na wrzesień (inną zmianą jest przesunięcie GP Aragonii na 28 września). Oznacza to, że w tym roku czeka nas tylko osiemnaście rund. Kalendarz znajdziecie TUTAJ .
Listy startowe 2014
W piątek poznaliśmy także – chyba już ostateczne – listy startowe wszystkich trzech klas. Najważniejszą zmianą w klasie MotoGP, w której zobaczymy tylko 23 zawodników, jest brak Leona Camiera jako drugiego kierowcy zespołu Ioda. Tak jak pisaliśmy już wcześniej, włoski team wystawi tylko jedną Aprilię CRT, dla Danilo Petrucciego, choć ekipa Giampiero Sacchiego zamierza cały czas szukać budżetu również dla Brytyjczyka.
Piętnastu kierowców wystartuje w specyfikacji otwartej, korzystając z bardziej miękkich opon i większej ilości paliwa, ale za cenę mniej zaawansowanej elektroniki. Pozostała ósemka dosiądzie maszyn w specyfikacji fabrycznej. W Moto2 zobaczymy 35 zawodników, zaś w Moto3 33, w tym jedyną kobietę, Anę Carrasco. Pełne listy startowe znajdziecie TUTAJ .
Wypadek Marinelareny
Podczas gdy zespoły MotoGP przeprowadzały oficjalne testy w Malezji, prywatną sesję zorganizowały ekipy Moto2; Tech 3 i Technomag carXpert. Podczas jazd na torze Paul Ricard na południu Francji, który gościł wyścigi Grand Prix do końca lat 90-tych, groźnemu wypadkowi uległ wicemistrz Hiszpanii, Alex Marinelarena. 21-latek uderzył głową w bandę i choć w pierwszej chwili był przytomny i rozmawiał z medykami, po przewiezieniu do szpitala został wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej.
Lekarze wykryli u Hiszpana krwiaka mózgu, który na szczęście bardzo szybko się wchłonął, a Alex jest już powoli wybudzany ze śpiączki. Choć pierwsze informacje brzmiały bardzo groźnie, wygląda na to, że wszystko dobrze się skończy. Jednocześnie liczymy, że podobnie szczęśliwe zakończenie będzie miała historia gwiazdy F1, Michaela Schumachera.
Testy w Australii
W tym tygodniu żyliśmy testami MotoGP. W najbliższym będzie podobnie, ponieważ od poniedziałku do środy piątka fabrycznych zawodników (bez kontuzjowanego Marqueza), testować będzie w Australii.
Testy zorganizowane przez firmę Bridgestone są efektem prawdziwej kompromitacji, jaką było ubiegłoroczne Grand Prix na torze Phillip Island, na którym krótko przed wyścigiem wylano nowy asfalt. Okazał się on niezwykle przyczepny, ale też bezlitosny dla opon. Skrócone były zarówno wyścigi Moto2, jak i MotoGP, w którym zawodnicy musieli zaliczyć obowiązkowe pit stopy ze zmianą opon. W tym tygodniu w Australii testować będzie także czterech kierowców Moto2; Mika Kallio, Esteve Rabat, Jordi Torres i Nico Terol, którzy sprawdzą ogumienie Dunlopa.
Tymczasem przed startem sezonu reszta stawki MotoGP zaliczy jeszcze testy w Katarze – od piątku do niedzieli, a klasy Moto2 i Moto3, za tydzień, w Jerez de la Frontera.