Casey Stoner, a dokładniej rzecz biorąc jego kostka poszła wczoraj pod nóż.
Jest to efekt potężnego highside’a, jakiego Casey zaliczył w kwalifikacjach na Indy. Opuchnięta stopa ze złamaniami i poważnie naderwanymi więzadłami, która zmieściła się do buta kilka rozmiarów większego, przeszkodziła dzień później mu w utrzymaniu podium – wyścig finiszował na 4. pozycji. Kontuzja wykluczyła też Australijczyka z minionej rundy MotoGP w Brnie.
Wczoraj Stonera położyli na stół w Sydney, operację przeprowadził dr. Peter Lam i udała się ona w 100%. Bez komplikacji i bez potrzeby zostawania w szpitalu, Casey jest już w domu. Nie ma jednak żadnej informacji na temat czasu rehabilitacji, ale HRC zapewnia, że jak tylko cokolwiek będzie wiadomo, podzielą się tą informacją z resztą świata.
To z kolei oznacza, że Jonathan Rea, który będzie zastępował Caseya w razie potrzeby, musi być przygotowany na najbliższe rundy w Misano i Aragonii we wrześniu. Na zdjęciach widzicie, jak wyglądała kostka Stonera 21. sierpnia po wyścigu na Indianapolis.