„Kask nie wykazał żadnych krytycznych uszkodzeń strukturalnych, co pokazuje, że perfekcyjnie zaabsorbował energię uderzenia, tym samym chroniąc motocyklistę przed poważnym urazem głowy.”
Wyścig MotoGP w Aragonii, który odbył się 28. września, był zdecydowanie najbardziej dramatyczny w aktualnym sezonie. Jeżeli chcecie sobie go przypomnieć, zapraszamy do relacji Micka, a teraz skupimy się na wypadku Valentino Rossiego.
W trzecim okrążeniu Vale trochę zbyt mocno dojechał do Pedrosy na hamowaniu i aby uniknąć kolizji, musiał uciekać na pobocze. Tam, na mokrej trawie tylne koło jego motocykla złapało uślizg – przy prędkości 98,5 km/h doszło do highside’a. Valentino ze sporym impetem uderzył w asfalt, a później jeszcze dostał strzała z tylnego koła własnej Yamahy. Sunął po poboczu przez 64,5 metra, a cały wypadek wyglądał dość groźnie. Rossi stracił nawet na chwilę przytomność. Trafił do szpitala, gdzie przeszedł badanie głowy, jednak obyło się bez większych kontuzji ani złamań. Wieczorem Vale wypisał się do domu, a dwa tygodnie później, w Japonii wywalczył drugie miejsce.
Zobaczcie, jak wyglądał ten wypadek, a poniżej znajdziecie krótką foto-analizę z komentarzami przeprowadzoną przez producenta kasku, włoską firmę AGV.
Komentarz od AGV:
„Tak wygląda kask PistaGP po wypadku Valentino Rossiego na GP Aragonii. Kask najpierw uderzył w ziemię, a później został uderzony tylnym kołem motocykla.Kask nie wykazał żadnych krytycznych uszkodzeń strukturalnych, co pokazuje, że perfekcyjnie zaabsorbował energię uderzenia, tym samym chroniąc motocyklistę przed poważnym urazem głowy.”