Pikes Peak to jeden z najbardziej znanych na całym świecie wyścigów typu hill climb. Jest niebezpieczny oraz widowiskowy, ale jednocześnie stanowi prawdziwe wyzwanie dla motocykli i zawodników.
Wie o tym m.in. Ducati. Włoska marka postanowiła rozwinąć swojego nowego Streetfightera V4 w oparciu o doświadczenie i starty Carlina Dunne’a właśnie na Pikes Peak. Niestety w wyścigu finałowym, na ostatnim zakręcie Carlin wypadł z trasy, stracił życie.
W efekcie organizator wyścigu powiedział dość. Na rok 2020 motocykle zostają anulowane z Pikes Peak.
Tom Osborne, szef PPIHC: „Motocykle były częścią Pikes Peak od 29 lat, a ich historia sięga inaugurującej imprezy w 1916 roku. To znaczy, że program motocyklowy nie był wydarzeniem corocznym. W ciągu 97-letniej historii PPIHC, motocykle ścigały się tutaj 41 razy. Teraz nadszedł czas, aby surowo zweryfikować każdy aspekt wyścigu, wliczając program motocyklowy, aby zweryfikować, czy PPIHC powinno się zmienić.”
Jednym z motorów napędowych klasy motocyklowej w Pikes Peak było Ducati oraz program szkoleniowy, w którym zaawansowani zawodnicy (jak Carlin Dunne) szkolili nowoprzybyłych. Pokazywali im, jak pokonać trasę szybko i bezpiecznie. Teraz Carlin Dunne nie żyje.
Niedługo po wypadku, gdy pojawiły się pierwsze doniesienia o możliwości anulowania klasy motocyklowej, głos zabrała matka Carlinga Dunne’a.
„Przez całe życie wiedziałam, że mogę stracić syna. Wchodziliśmy w to świadomie. Wiedzieliśmy o dwóch stronach medalu tego sportu. Byłam poświęcona jemu i jego marzeniom. Robił to, co kochał. Dlaczego więc mamy zabierać innym zawodnikom marzenia o ściganiu się w Pikes Peak?” – skwitowała Romie Gallardo, matka Carlina Dunne’a.
Pod koniec 2015 roku, chcąc poprawić bezpieczeństwo, organizator podjął kontrowersyjną decyzję, zakazując motocykli z dwuczęściową kierownicą. Następnie zakazano motocykli offroadowych. W 2020 roku motocykle na pewno nie pojadą. Czy w przyszłości wrócą? Czas pokaże.