W ekipie Flinta pojedzie Steve Mercer!
Pasja front mana Prodigy do motocykli nigdy nie była tajemnicą (pamiętacie świetny klip od Monstera?). Ci, którzy siedzą w temacie głębiej, dodadzą też, że Keith ma własny zespół i też lubi się pościgać. Teraz opublikowana została informacja, że ów zespół, Team Traction Control razem ze Stevem Mercerem pojedzie w wyścigach na Wyspie Man w 2014 roku!
Steve ma już trochę doświadczenia. W 2013 roku ukończył wyścig Superbike na 12. lokacie, a rok wcześniej wykręcił swoją największą prędkość średnią na okrążeniu, czyli 126,323 mph (203,297 km/h). Jego najwyższa lokata to 8. miejsce w tegorocznym wyścigu Superstock TT. 31-latek zaczął swoją przygodę z Wyspą Man w sezonie 2009, zdobywając wtedy nagrodę dla najlepszego nowicjusza w TT.
W zespole Keitha Flinta wystartuje w wyścigach Superbike, Superstock oraz Senior TT. Pojedzie też w Supersportach, co będzie jego pierwszym razem na sześćsetkach. Motocykle Suzuki dostarcza ekipa TAS Racing. Zespół Traction Control nie ogranicza się jednak tylko do tego. Steve weźmie też udział w North-West 200, Ulster Grand Prix oraz Macau Grand Prix, a także w kilku rundach Superstock podczas mistrzostw British Superbike.
Jak powiedział Steve Mercer, uważany za jednego z najfajniejszych gości na padoku:
„Pomimo, że to raczkujący zespół, ma doświadczoną załogę, jak Grant Bunting, który pracował z teamem Shauna Muira rok temu, a poza tym mamy już za pasem kilka wyścigów.Myślę, że to jest moja szansa na wejście do gry i dostanie się do pierwszej dziesiątki w wyścigach Superbike na TT. Nie mogę też doczekać się mojego pierwszego wyjazdu na Mountain Course na 600-tce, a myślę że dodatkowe wyścigi pomogą w moim ogólnym przygotowaniu.”
Keith Flint, szef zespołu Team Traction Control też nie może się doczekać Wyspy Man:
„Sam ścigałem się już kilka lat, dlatego wiem, co jest potrzebne, aby być konkurencyjnym na dwóch kółkach – myślę jednak, że mój własny start w TT jest czymś, o czym nie mógłbym nawet marzyć. Uważam, że jest to jeden z największych wyścigów motocyklowych, jaki świat ma do zaoferowania, dlatego przygotuje najlepszy zespół jaki tylko się da. Uczestnictwo w TT to nie jest tylko coś, co chce wykreślić z listy rzeczy do zrobienia. Jedziemy tam z robotą do wykonania, z bardzo konkurencyjnym zawodnikiem oraz z motocyklami najwyższej klasy, a ja już nie mogę się doczekać.”