Jak niewiele potrzeba do szczęścia!
Niezbędne elementy to stara sofa, młotek, kilka desek i śrub, no i chiński silnik Lifan o pojemności 120 ccm. Efekt połączenia wszystkich powyższych składników widzicie poniżej. Mając coś takiego w garażu, z życia znika sporo problemów. Wybierasz się do baru, nie chce ci się jechać autobusem, a motocyklem nie możesz z wiadomych względów? Żaden problem! Z tym pojazdem prześpisz się na miejscu! Jedziesz spotkać się z kolegami i z góry wiesz, że jedynym miejscem do siedzenia będzie krawężnik? Nigdy więcej! Na motocykl nie możesz zabrać więcej, niż jednej pasażerki? Z moto-sofą nawet nie trzeba nigdzie jechać! Tą surrealistyczną wizję dopełniają przednie kółka… Po prostu zobaczcie!