Dobrze przeczytaliście tytuł. Zobaczycie tutaj driftującą wannę, która ma w środku silnik z motocykla.
Hannes Roth został właśnie naszym bohaterem, a nawet nie mamy pojęcia, czym zajmuje się na co dzień. Wiemy za to, że w wolnych chwilach tworzy dziwne pojazdy. Jego ostatnim dziełem jest wanna.
Nie wiemy również jak zareagowała żona, gdy wannę znalazła w garażu, zamiast w łazience. Do wanny trafił silnik z motocykla, niestety Hannes jeszcze nie pochwalił się z jakiego. Jest to rzędowa czwórka o mocy 120 KM, kręci się do 15000 obr/min, a więc obstawiamy, że to sześćsetka. Podwozie to części gokartowe i jak przekonacie się na filmie, całość sprawdza się znakomicie i widowiskowo.
MotoDriftWanna zadebiutowała na wyścigu hillclimb Bergrennen Reitnau w Szwajcarii i – uwierzycie gdy zobaczycie – nie zabrakło nawet prysznica ze szczotką.
Lubicie GIFy?