To jedna z dziwniejszych historii, które udało się nagrać na policyjne videorejestratory…
Policja zauważyła kobietę, które jechała na motocyklu w koszuli, ale z odkrytymi piersiami (tego akurat nie widać na video), do tego nie trzymając kierownicy. To nie jest sposób, w jaki najczęściej jeździ się motocyklem, więc pewnie nie zdziwicie się, że policja postanowiła ją zatrzymać.
Kobieta jechała całą szerokością drogi, a gdy mijała jakieś samochody, krzyczała na nie. Gdyby tego było mało, to na autostradzie z ograniczeniem do 65 mil na godzinę, ta zwalniała do 10 mph tylko po to, aby zaraz znowu przyspieszyć i znowu puścić kierownicę.
W końcu stało się nieuniknione. Kobieta straciła kontrolę nad motocyklem, przewracając się na środku autostrady. Na szczęście i o dziwo, jedynym obrażeniem po wypadku była rozcięta broda. Gdy policja do niej podbiegła, ta jąkała się i bełkotała coś na temat religii. Okazało się, że była pod wpływem leków na receptę. Została aresztowana za jazdę w stanie odurzenia już drugi raz.