Tata motocyklista gubi swoje dziecko – jak nie ruszać spod świateł?

- Piotr Jędrzejak

Lewa (noga) w górę! I prawa też!

Wygląda na to, że tatuś następnym razem lepiej przemyśli sprawę wożenia swojego dziecka na motocyklu. Ciężko powiedzieć, czy to jego wina, czy dzieciak zwyczajnie zapomniał się trzymać, ale ruszając ze świateł młody zwyczajnie poleciał na plecy. Szczęście, że miał kask i ciuchy, to nic mu się nie stało…

http://youtu.be/oDx8D9lbSvg

Może ci się zainteresować