Tym razem na miejscówce motocyklistów z Los Angeles pojawił się nietypowy gość na… elektrycznym rowerze! Ten sprzęt może rozwijać prędkość do 80 km/h na płaskich drogach i przy pełnym naładowaniu, a w praktyce na zakrętach trasy Mulholland Highway trzyma się niemalże równo z motocyklistami i gdyby nie fakt, że koła mają aż 28 cali, można byłoby schodzić na kolano. Co ciekawe, konstruktor tego roweru jest motocyklistą, a żeby mieć na niego fundusze, musiał sprzedać swoją CBR. Chyba wciąż wolimy motocykle, ale całkiem fajny gadżet, prawda?
69
Piotr Jędrzejak
Głównodowodzący portalem. Nie je, nie śpi, żyje newsami ze świata motocyklowego. Związany z laptopem. Zdarza mu się poprawiać "waCHacze" po kumplach z redakcji. Po mieście szaleje Street Triplem 675. Skontaktuj się
previous post