Skutki GP Assen – motocykliści w mediach

- Piotr Jędrzejak

Holenderskie media oczerniają motocyklistów.

Być Może oglądaliście w TV albo czytaliście relację Micka, więc pewnie wiecie, że w miniony weekend obyły się całkiem emocjonujące wyścigi MotoGP. Na torze w Assen zmieciony został Jorge Lorenzo, padło kilka różnych słów, były kary i rozpadające się opony. Krótko mówiąc, weekend pełen sensacji.

Wyścigi, nie ważne czy to F1, czy MotoGP, to nie tylko wydarzenie sportowe, ale również mające wpływ na całą infrastrukturę – szczególnie w okolicy torów wyścigowych. Ogólnie rzecz biorąc jest to pozytywny wpływ, gdyż z założenia napędza gospodarkę poprzez chociażby zwiększoną sprzedaż paliwa, czy wzmożony ruch w hotelach lub restauracjach. Ludzie przecież muszą przyjechać, spędzić sporo czasu i odjechać. Ale nie może być przecież zbyt spokojnie, bo motocykliści to nie „ludzie”, tylko „zło na dwóch kołach”.

Gdyby sensacji wyścigowej w Assen w miniony weekend było zbyt mało, to jedne z lokalnych mediów dolały oliwy do ognia. Publicznie podano do informacji, że motocykliści oglądający wyścigi wracali z trybun wciąż w „trybie wyścigowym”. Według tejże holenderskiej telewizji, w weekend policja wystawiła 1300 mandatów za zbyt dużą prędkość, odebrała 23 prawa jazdy, złapała dwóch motocyklistów pod wpływem alkoholu oraz ukarała wielu motocyklistów za niebezpieczną jazdę, wyprzedzanie z prawej strony, podrobione tablice rejestracyjne oraz bez ważnych praw jazdy.

Imponujące statystyki, prawda? A jak genialnie wyglądają w nagłówku! Na szczęście nasi koledzy po fachu z holenderskiego NieuwsMotor wykazali się zimną krwią i skontaktowali się z policją. OFICJALNIE dowiedzieli się, że policja jest bardzo zadowolona z zachowania motocyklistów i zdecydowana ich większość jeździła zgodnie z przepisami. Jedynym poważnym przypadkiem był kierowca na motocyklu w sobotnią noc – jechał po mieście 200 km/h, bez świateł i był bardzo pijany. NieuwsMotor kontaktował się z redakcją TV, ale póki co nie pojawiło się żadne sprostowanie ani odpowiedź.

Pijany kierowca to jednak pojedynczy przypadek, a nie 1300 przypadków! Ciężko nazwać postawę pracowników (bo już nie dziennikarzy) holenderskiej stacji TV, ale jedno z wielu określeń, które mi się nasuwa, to prostactwo. Przez takich ludzi jak oni, motocykliści wciąż mają plakietkę „jestem wariatem i kryminalistą, strzeż się”.

Tutaj nasuwa się pytanie. Jak w takim razie działają nasze mass media? Co jakiś czas można zauważyć przesadzone komentarze, ale nie pamiętam aż tak drastycznie wykreowanych tez, jak powyżej. Z drugiej strony, w Polsce jeszcze nie było MotoGP, więc może media nie dostały szansy pokazania prawdziwych pazurków, tak jak w Holadnii?

Jak oceniacie pracę naszych mediów, a zarazem publiczną opinię o motocyklistach?

Może ci się zainteresować

MotoRmania jest zaskakującym, lifestyle’owym portalem o tematyce motocyklowej. Podstawą publikacji są rzetelnie i niezależnie przeprowadzane testy motocykli, których dodatkową atrakcją jest inspirujący sposób prezentacji zdjęć. Kompetencja redakcji MotoRmanii została wyróżniona zaproszeniem do testów fabrycznych motocykli wyścigowych klasy Superbike, co błyskawicznie ugruntowało status magazynu jako najbardziej fachowego miesięcznika motocyklowego w Polsce. Nasz portal to długo oczekiwany powiew pasji i prawdziwie motocyklowego stylu życia!

©2010 – 2023 Wszystkie prawa zastrzeżone MotoRmania.com.pl