Ciężko nam pojąć co kieruje ludźmi takimi, jak ten chłopak…
Kilka dni temu w Rosji miał miejsce poważnie wyglądający wypadek z motocyklem w roli głównej. Na miejscu na szczęście znalazła się kamerka – nagranie pokazuje wyraźnie, kto zawinił…
Motocyklista miał 16 lat, nie posiadał żadnego prawa jazdy, a jechał GSX-Rem 1000 K5. Gdyby sam ten fakt nie był dostatecznie szokujący, za chwilę zobaczycie, w jaki sposób ten chłopak poruszał się po drogach. Prawdę mówiąc, to ciężko nam dobrać odpowiednie określenie. Zdajemy sobie sprawę, że jedni motocykliści jeżdżą wolniej, drudzy szybciej, ale to, co dzieje się na tym filmie, to już chyba kretyństwo? Ogromna prędkość i wyprzedzanie samochodów z każdej możliwej strony kiedyś musi skończyć się źle. W okolicach momentu 1:40 widzicie sytuację, w której gość po prostu przelatuje przez pasy dla pieszych – było blisko potrącenia rodziny z wózkiem…
Apogeum głupoty rozpoczyna się jednak w momencie 6:55, gdy chłopak rusza spod świateł, a następnie wbija się pomiędzy samochody. Prędkość jest dość ogromna, a „zabawa” kończy się, gdy jedno z aut postanawia zmienić pas. Kierowca nie miał szans, aby zobaczyć go w lusterku, a motocyklista nie miał nawet czasu na reakcję. Efekt? Potężny dzwon.
Poniżej zobaczycie dwa filmy. Pierwszy z nich to pełny, nieedytowany onboard, o którym piszemy powyżej. Drugi to przycięte, 45-sekundowe apogeum głupoty.
Nie wiemy jakich obrażeń doznał chłopak, ale po wypadku na pewno był przytomny. Nie wiemy też, jak krótkowzrocznym/ nierozsądnym trzeba być, aby jeździć z taką prędkością i nie przewidzieć takiej sytuacji…