Przestrzelił skrzyżowanie – cofając staranował motocykl [video, zdjęcia, opis]

- Piotr Jędrzejak

Gdy po raz pierwszy zobaczyliśmy ten film, ciężko było nam ogarnąć „co i dlaczego”…

Ten film w swojej pełnej wersji trafił do internetu wczoraj po południu, jednak z powodu toczącej się sprawy, autor musiał go usunąć. Na szczęście internet nie zapomina! Kopia jest wprawdzie skrócona i bez dźwięku, ale jest. Zobaczcie ten absurd na własne oczy, a poniżej wytłumaczymy co tu się w ogóle stało…

Na szczęście udało nam się wygrzebać w internecie wytłumaczenie od właściciela poturbowanej CBR125R. Dlaczego zamiast odjechać wcześniej, w panice rzucił motocykl?

„OK chłopaki i dziewczyny. To ja jestem motocyklistą z tego filmu i chcę raz na zawsze rozwiać wszystkie wątpliwości i niejasności, które (ku mojemu zdziwieniu) powstały dookoła tej sytuacji.

Obaj zaczęliśmy zwalniać, gdy światło zmieniło się na pomarańczowe. Czerwony SUV wyhamował jednak na środku skrzyżowania. Samochody widoczne po prawej stronie zaczęły skręcać w swoje lewo, a jeden z nich przejechał tuż przed maską zdziwionego kierowcy. Wtedy kierowca zaczął cofać – WCIĄŻ NA LEWYM PASIE – a ja cały czas byłem świadomy jego obecności. I tak, miałem wrzucony pierwszy bieg i wciśnięte sprzęgło. Jak zauważyli tylko niektórzy, zorientowałem się, że cofający samochód zmienia kierunek tuż przed uderzeniem. Tak, motocyklista z ogromnym doświadczeniem może mógłby uciec sprintem w prawo (ryzykując stłuczkę z autem, będąc winnym ruszenia na czerwonym i ryzykując kolizję z autami jadącymi z prawej), ale w tej sytuacji… Klakson (którego nie użyłem) też nic by nie zdziałał. Znowu musimy pamiętać, że to były sekundy. Ciężko było mi też uwierzyć, że samochód wycofa prosto we mnie. Stałem na swoim pasie, patrzyłem na kierowcę… ale znowu… jak często zakładacie, że samochód cofający na pasie obok wciśnie do dechy i wycofa prosto na Was?

Video kończy się gdzie się kończy, bo później nie ma już nic nadzwyczajnego. Kierowca i pasażer wysiadają, ściągam kask, wyłączam kamerę, wymieniamy się danymi. Bez krzyków i przeklinania. Byłem całkiem szczęśliwy, że nie znalazłem się pod samochodem. Toyota wciąż stała na motocyklu, więc aby go wyciągnąć, trzeba było ją podnieść.

Kierowca, który miał wstępną kategorię prawa jazdy (może prowadzić tylko w obecności opiekuna) dostał mandat. Mój motocykl zostanie dopiero obejrzany przez rzeczoznawcę.”

Toyta Rav4 vs CBR125R (1)

Toyta Rav4 vs CBR125R (2)

Toyta Rav4 vs CBR125R (3)

Toyta Rav4 vs CBR125R (4)

Może ci się zainteresować

MotoRmania jest zaskakującym, lifestyle’owym portalem o tematyce motocyklowej. Podstawą publikacji są rzetelnie i niezależnie przeprowadzane testy motocykli, których dodatkową atrakcją jest inspirujący sposób prezentacji zdjęć. Kompetencja redakcji MotoRmanii została wyróżniona zaproszeniem do testów fabrycznych motocykli wyścigowych klasy Superbike, co błyskawicznie ugruntowało status magazynu jako najbardziej fachowego miesięcznika motocyklowego w Polsce. Nasz portal to długo oczekiwany powiew pasji i prawdziwie motocyklowego stylu życia!

©2010 – 2023 Wszystkie prawa zastrzeżone MotoRmania.com.pl