To była zupełnie niepotrzebny wypadek, który mógł skończyć się naprawdę groźnie…
Brian ma 34 lata, mieszka w Południowej Kalifornii, swoją Yamahę R6 kupił 2 miesiące wcześniej. Wybrał się z kolegą na pojeżdżawkę, a tę drogę zna dobrze. Zresztą sam na początku filmu mówi, że pomimo wysokiego potencjału, nie da się jeździć tą drogą szybko ze względu na jej stan. Brian nawet komentuje swojego szybszego kolegę: „Zawsze musi jechać tak szybko, nie może po prostu criusingować”?
Wtedy, w momencie 0:55 pojawia się zakręt. Jest łagodny, a nawet bardzo łagodny, ale oferuje bardzo słabą widoczność ze względu na wysokie skały po obu stronach. Będąc w środku zakrętu, Brian zauważa ciężarówkę nadjeżdżającą z naprzeciwka… I niestety w nią uderza – na szczęście nie czołowo:
Ściszcie głośniki, po wypadku Brian strasznie krzyczy… Film ma 12 minut, ale obejrzenie pierwszych 2 min w zupełności wystarczy.
I jeszcze raz, sam wypadek, w slow motion:
Brian miał ogromne szczęście, że nie poszedł na czołówkę oraz że nie dostał się pod koła ciężarówki. Bardzo miło, że wiele osób zatrzymało się aby mu pomóc. Bilans to 3 złamane palce, złamana kość śródręcza, lekkie pęknięcie łokcia, obtarta lewa noga oraz 2 zwichnięte kostki. Wpadek zdarzył się 28. kwietnia, teraz Brian już chodzi i ma się dobrze. Za miesiąc powinien odzyskać pełną sprawność ruchową lewej dłoni i ma zamiar wrócić na motocykl. Ale nie na swoją R6, bo ta jest zupełnie zniszczona – zobaczcie.
Ale co tam w ogóle się stało? Jeżeli chciało Wam się oglądać cały film, to pewnie słyszeliście, jak Brian kilka razy powtarzał ludziom, że to powiew wiatru zepchnął go na przeciwległy pas. To samo powtórzył w opisie filmu i komentarzach. Jak to mówią w Ameryce, bullshit!
Jak ten błąd mógł być spowodowany bocznym wiatrem, skoro Brian obrał kurs kolizyjny już wtedy, gdy z boku wciąż zasłaniały go wysokie skały? Ten wypadek to książkowy przykład fiksacji wzroku. Brian zauważył ciężarówkę, skupił na niej wzrok i dokładnie tam pojechał. Zła linia pokonywania zakrętu również mu nie pomogła – gdyby zaczął go szerzej, widziałby więcej, a ciężarówka nie byłaby takim zaskoczeniem.
Brian, to dobrze, że chcesz wrócić na motocykl. Ale radzimy wybrać coś łatwiejszego, niż YZF-R6, a do tego pójść na kurs doszkalający.
Alek, dzięki za link!