104 km/h na wodzie, jadąc motocyklem. Brzmi i wygląda przerażająco.
Pamiętacie widowiskowy klip z udziałem Robbiego Maddisona pod tytułem Pipe Dream? Ten jeden z najbardziej znanych na świecie kaskaderów surfował wtedy motocyklem na falach, dosłownie. Maddo nie odpuścił i jeszcze wielokrotnie jeździł po wodzie, na przykład po kanałach rzecznych w Hadze. Robbie był także właścicielem rekordu prędkości w jeździe motocyklem po wodzie, który wynosił 93,3 km/h.
Użyliśmy czasu przeszłego, bo niespełna miesiąc temu pewien Włoch pokonał ten wynik! Luca Colombo przygotował Hondę CRF450R, założył przede wszystkim oponę łopatkową oraz dostosowane płozy. W czasie specjalnie przygotowanego wydarzenia wypłynął / wyjechał na jezioro Como! W osiągnięciu przerażającej prędkości nie przeszkodziła mu nawet pompowana boja, która przedwcześnie wybuchła w trakcie jazdy. Niewiele widział, miał ograniczoną możliwość kierowania, ale rozpędził się do 104 km/h! Wynik zadedykował Robbiemu – czyżby będzie odwet?