Sprawdźcie, jak wygląda ruch uliczny w stolicy Rumunii z perspektywy motocyklisty.
Na motocyklowej grupie na Reddit’cie, gdzie większość użytkowników to mieszkańcy USA, pojawił się post pod tytułem: „Mieszkam w Bukareszcie. Oto dlaczego śmieję się zawsze, gdy piszecie, że ktoś zajechał wam drogę”. W środku znaleźliśmy kompilację wszelkiego rodzaju wymuszeń oraz innych, dziwnych sytuacji ze stolicy Rumunii. Motocyklista jeździ Yamahą XT660X (przyznajemy, że odpowiedni typ motocykla, jak na takie warunki), zawsze z kamerą, a co kilka tygodni efekty publikuje w formie kolejnych odcinków serii „ruch uliczny w Bukareszcie”.
Autor w komentarzach jeszcze doprecyzował, co uważa o ruchu ulicznym w Stanach: „Taaa, widzę nagrania, gdy ktoś wyjeżdża na pas motocyklisty 50 metrów przed nim, a tytuł to coś w stylu OMG BYŁO BLISKO PRAWIE UMARŁEM.” No i rzeczywiście, w Bukareszcie jest trochę gorzej. Ale wiecie, co jest najgorsze? Sytuacje z tego klipu niebezpiecznie przypominają nam to, co dzieje się na polskich drogach…
P.S.: W opcjach odtwarzacza włączcie podpisy, są po angielsku. No chyba, że władacie językiem rumuńskim.
Wśród filmów BucTraffic znaleźliśmy jeszcze jedną perełkę. Klip jest krótki, ale oglądajcie do końca, z dźwiękiem. Zwróćcie uwagę na rowerzystę…
https://www.youtube.com/watch?v=UBsH4-cH3Yk