Szczęśliwie skończyło się jedynie na rozbitych motocyklach.
Nieopodal kalifornijskiego Los Angeles jest wiele pięknych miejsc i krętych dróg. Najbardziej znany przykład to Mulholland, ale nie tylko. Jedną ze znanych tras jest Angeles Crest Highway, czyli 15-kilometrowa trasa przez Park Narodowy Angeles, na północ od miasta. To właśnie tam 3 miesiące temu działa się akcja poniższego nagrania.
Motocyklista na Kawasaki ZX-6R zdecydowanie przesadził i „wpakował się” w grupę innych motocyklistów, którzy stali wzdłuż jezdni przed skrzyżowaniem.
Na szczęście nikomu nie stało się nic poważnego! Niestety oba motocykle, zarówno winowajcy wypadku, jak i niczego niespodziewająca się Yamaha R6, kwalifikują się na szkodę całkowitą.
Co tu w ogóle się stało? Motocykliści, którzy komentowali ten film na Reddicie, nie zostawili na kierowcy Ninjy suchej nitki. Podkreślili, że warunki do jazdy były nie najlepsze, ale mimo wszystko (nawet jeżeli gość jechał tą trasą pierwszy raz) znaki informujące o STOPie oraz o skrzyżowaniu były doskonale widoczne. Kierowca Ninjy po prostu jechał znacznie powyżej własnych umiejętności oraz możliwości.
Pocieszające jest, że pomimo nieprzyjemnej sytuacji, zebrani motocykliści natychmiast podbiegli do „sprawcy” aby zadbać o jego bezpieczeństwo. (Widać to na dłuższej wersji filmu, pod linkiem do Reddita.) A wy jak zareagowalibyście w takiej sytuacji?