Może musiał włączyć nawigację? Albo dał mamie znać, że jednak tego dnia nie wpadnie na kolację?
Jeżeli kiedykolwiek będziecie uciekali motocyklem przed policją (czego raczej nie polecamy), to ten film idealnie pokazuje, czego nie robić. Używanie telefonu w trakcie pościgu raczej nie spowoduje złagodzenia kary… Generalnie połączenie komórki i motocykla nie jest zbyt rozsądne.
Akcja działa się w USA, na Florydzie. Uliczny stunter coś przeskrobał i rozpoczął się pościg. Na początku była to autostrada, ale jak informuje policja, pilot helikoptera „strategicznie zmusił” motocyklistę do zjazdu na drogi podrzędne. Jak widać na filmie, pościg przeniósł się nie niezbyt szeroką drogę jednopasmową. To, co stało się później, zszokowało funkcjonariuszy. W czasie „intensywnego” pościgu, motocyklista wyjął telefon i jak gdyby nigdy nic robił swoje, w międzyczasie wyprzedzając samochody.
Może po zjeździe z autostrady musiał włączyć nawigację? Może musiał wrzucić posta na Twittera? A może pisał kolegom coś w stylu: „Ej, goni mnie policja, a skoro i tak będę w wieczornych wiadomościach… Zobaczcie, jadę bez trzymanki!”
https://youtu.be/Ho_zQnO9jfY
Lokalna policja udostępniła ten materiał ku przestrodze. Niestety na filmie nie ujęto samego momentu zatrzymania, ale obstawiamy, że odbyło się to w dość pokojowy sposób (może skończyła się bateria w telefonie?). Wyraźnie widać, że motocykl jest zaparkowany na poboczu, a motocyklista sam kładzie się na asfalcie.
Jego imię nie zostało jeszcze ujawnione – aktualnie jest w areszcie, a wisi nad nim kilka zarzutów, m.in. niezatrzymanie się do kontroli oraz ucieczka przed policją.