Prawdę mówiąc, takich filmów chcielibyśmy oglądać jak najmniej. Posiadacz tego Gixxera, trochę nierozważnie i trochę zbyt szybko przejeżdżał obok budowy. Lecąc 278 km/h zauważył kamień leżący na drodze – nie zdążył nawet powiedzieć „oh shit”… Kamień na szczęście trafił w tylne, a nie w przednie koło. Opona momentalnie uległa dezintegracji, a felga dość mocno się zgięła. Na szczęście motocykl pozostał stabilny i udało się bezpiecznie zatrzymać… Uff.
Karol B., dzięki za podesłanie linka!