Ktoś chyba popełnił błąd w obliczeniach dotyczących prędkości motocykla i pochylenia rampy… Chociaż bardziej prawdopodobne, że nie było tam żadnych obliczeń.
Gość o ksywce Flight1915 stał się właśnie nowym bohaterem całego internetu. To dlatego, że na ulicy przed domem wybudował razem z kolegami rampę, na której chciał zaliczyć epicki skok swoim Harleyem. Motocykl to model FXR z 1997 roku z seryjnym zawieszeniem. Nasz bohater z kolei jest wokalistą, ale poza tym lubi szaloną zabawę na dwóch kołach. Jest powiązany z ekipą Metal Mulisha, swoim Harleyem lubi stuntować, a skoki na crossach nie są mu obce. Wygląda na to, że jeżeli komuś miałby się udać ten skok, to właśnie jemu.
No i nie udało się. Nie taki był plan.
Sporo szczegółów i oryginalny film znajdziecie na Instagramie naszego bohatera. Największym szokiem jest, że Flight1915 wyszedł z tego bez żadnych kontuzji! Nie można powiedzieć tego o jego motocyklu. Harley zakończył lot z pogiętą felgą, pękniętą ramą oraz wygiętym zawieszeniem.