Podobno prawdziwy motocyklizm jest wtedy, kiedy wsiadasz na maszynę zbudowaną własnoręcznie. Prawdopodobnie jest to prawda, ale ciężko ją potwierdzić – moja przygoda z customowymi przeróbkami ogranicza się do łamania plastików przy ewentualnych glebach… Chyba jednak większość z nas zna to uczucie, gdy wsiadamy na swój motocykl po choćby najmniejszym serwisie dokonanym własnoręcznie? Obejrzyjcie film promocyjny warsztatu Machine zajmującego się customowymi motocyklami – są wspaniałe maszyny, niesamowite ujęcia i niepowtarzalny klimat:
72
Piotr Jędrzejak
Głównodowodzący portalem. Nie je, nie śpi, żyje newsami ze świata motocyklowego. Związany z laptopem. Zdarza mu się poprawiać "waCHacze" po kumplach z redakcji. Po mieście szaleje Street Triplem 675. Skontaktuj się
previous post
Hot Rod na bazie Garbusa i GSX-R 1000…
next post