Łańcuch spadł tuż po wyjściu z zakrętu, a chwilę później motocykl razem z kierowcą leżeli na poboczu…
Sytuacja miała miejsce na Mulholland Highway, ulubionym miejscu motocyklistów z okolic Los Angeles. Tym razem kamerzysta RnickeyMouse nie nagrał typowego high- czy lowside’a. Stało się coś zupełnie innego. Patrzcie na pomarańczową R6. Po wyjściu z zakrętu, po zmianie kierunku motocyklem rzuciło – to właśnie w tym momencie przeraźliwie luźny łańcuch spadł z tylnej zębatki. Ale zobaczcie, co dzieje się dalej. Zbliża się zakręt w lewo, w motocyklu blokuje się tylne koło, następuje poślizg, nagłe odzyskanie przyczepności, wybicie z zawieszenia i lądowanie na glebie, czyli highside.
Ale co dokładnie było przyczyną zablokowania się koła? Są dwie opcje. Łańcuch mógł dostać się w tylną zębatkę, co zadziałałoby jak kij w szprychy. Koło jednak całkiem szybko odblokowało się, a na filmie nie widać szarpnięcia wiszącego łańcucha. Pozostaje więc druga opcja: rider użył tylnego hamulca, a koło pozbawione napędu zachowało się zupełnie inaczej niż zwykle, blokując się znacznie wcześniej. Właśnie na to wskazywałoby zachowanie motocykla, ale pewni nie jesteśmy. Dodatkowym czynnikiem mogła być narastająca panika kierowcy. Jak uważacie?
R6 została sklejona taśmą i wróciła do domu na kołach. Po założeniu na zębatkę, łańcuch miał ponad 10 cm luzu… Wnioski? Regulacja łańcucha jest zdecydowanie tańsza, niż naprawianie motocykla po glebie!