Ktoś w końcu rozwiązał odwieczny problem motocyklistów!
Znacie ten ból, gdy już dojedziecie na miejsce swoim motocyklem i trzeba coś zrobić z całą stertą rzeczy, których lista zaczyna się od kasku, kurki i rękawic? Dwóch mądrych gości-motocyklistów postanowiło rozwiązać problem dręczący każdego, kto nie jest posiadaczem Gold Winga.
Będąc zwykłą kurtką, Alomar posiada ochraniacze na barkach i łokciach, jest nieprzemakalna i ma sporo praktycznych kieszonek. Brakuje tylko ochraniacza na kręgosłup… Ale chwila! Na plecach jest ogromna kieszeń, w którą bez problemu mieści się laptop (pełniący tymczasowo funkcję ochraniacza) lub właściwy ochraniacz.
Po zdjęciu kurtki wystarczy zrobić mały szacher-macher i już jest plecak. Bez problemu można w niego wpakować kask i całą resztę gratów motocyklowych. Proste?
Alomar, bo tak nazywa się kurtka, jest już gotowym projektem, ale nie wdrożonym jeszcze do produkcji i sprzedaży. Znaleźć go można na stronie Fundable – jest to portal, na którym zwykli ludzie publikują swoje pomysły, prosząc o fundusze. Inwestorem może być każdy z Was, a w zamian dostaniecie zniżkę na finalny produkt. Szczegóły na stronie produktu.