O co chodzi? Dobre pytanie. My też z chęcią poznamy odpowiedź.
We wrześniu poprzedniego roku do urzędu patentowego wpłynął nowy wynalazek Hondy, a ostatnio patent ten ujrzał światło dzienne. Chciałbym go Wam przedstawić. Po drodze powstał niestety spory problem, ciężko cokolwiek zrozumieć:
„A system for performing posture control of a motorcycle is such that in outputting a synthesized output by adjusting a yaw direction output and a roll direction output outputted from a displacement detection sensor by an adjustment part respectively, a synthesized output in which the yaw direction output is larger than the roll direction output is outputted when a vehicle speed is low, and a synthesized output in which the roll direction output is larger than the yaw direction output is outputted when the vehicle speed is high. Accordingly, in either a case where the vehicle is traveling at a low speed or a case where the vehicle is traveling at a high speed, the displacement and the behavior of a motorcycle 10 [„10” to odnośnik do motocykla na obrazku] can be detected with high accuracy thus eventually realizing a control of the posture of the motorcycle 10 with high accuracy.”
Zabawne prawda? Wiedząc, że patenty są publiczne, Honda postarała się, żeby nikt nic z tego nie zrozumiał. Specjalnie dla Was chciałem ten zlepek „outputów” przetłumaczyć, ale poddałem się w drugiej linijce próbując znaleźć sens i podmiot zdania. Przepraszam… W razie czego, oryginał wraz z masą przypisów, wykresów i diagramów znajdziecie tutaj.
Mimo, że obrazki były niezwykle pomocne i chyba zrozumiałem o co chodzi. Ogólnie rzecz biorąc wymyślono urządzenie odpowiedzialne za pochylenie boczne oraz odchylenie osi podłużnej motocykla względem toru jazdy. Po polsku jest to złożenie motocykla (takie jak na kolano) oraz naturalne zjawisko „schodzenia z kursu” przy złożeniach, które potęguje się w przypadku utraty przyczepności przedniego lub tylnego koła.
Do tej pory kąt złożenia regulował kierowca, a schodzeniem z kursu nikt się nie przejmował bardziej, niż jest to potrzebne żeby nie zaliczyć low- lub high-side’a. Powyższe urządzonko od Hondy za pomocą czujników sprawdzi Twoją prędkość i na przykład w zakręcie samoczynnie ustawi odpowiednie złożenie, czyli „posturę” motocykla. System uczyni to dzięki elektrycznemu silnikowi, który połączony będzie z osią przedniego zawieszenia (sztyca pomiędzy górną, a dolną półką kierownicy). Krótko mówiąc, to komputer sterował będzie przeciwskrętem.
Brzmi interesująco i kierowcom Goldwingów rzeczywiście może się przydać, ale nie spodziewałbym się takiego wynalazku w motocyklach ulicznych czy sportowych. A może jest to pomysł Hondy na jeszcze nowocześniejszą kontrolę trakcji? Po wykryciu poślizgu komputer odpowiednio dawkował będzie moc na tylne koło, a wspomaganie kierownicy samoczynnie wyprowadzi z poślizgu…
Nowy właściciel Ducati wymyślił automatyczne wheelie, a Honda wychodzi teraz z automatyczną kierownicą. Gdzie w tym wszystkim człowiek? Co sądzicie o tym nowym patencie? Nowy wymiar technologii i bezpieczeństwa, czy przekombinowana wizja japońskich inżynierów?