Jak opisuje autor tego nagrania, wypadek miał miejsce 28 stycznia, zaraz po tym jak wyjechał z garażu w pracy i tak jak codziennie, kierował się w stronę domu. Na skrzyżowaniu, które zaraz zobaczycie, nie dzieje się zupełnie nic, co mogłoby wskazywać, że tego dnia motocykliście nie uda się zdążyć na ciepły obiad. Zapala się zielone, a motocyklista grzecznie rusza. Wtedy, z lewej strony pojawia się przelatujący na czerwonym puszkarz… Nie było szans na unik… Ale zobaczcie co się dzieje! Motocyklista ujawnia swoje umiejętności Ninja, robi kilka obrotów i ląduje na nogach!
Jego motocykl niestety nie miał tak dużo szczęścia. Mocno zmodyfikowany Triumph Daytona 675 spisany jest na straty. Jak pisze autor, dzięki ATGATT (All The Gear, All The Time – pełny strój motocyklowy, zawsze) wyszedł z tego jedynie z siniakami i stłuczeniami. Zwróćcie też uwagę, ile osób pospieszyło mu na pomoc, pytając czy wszystko w porządku!