Tysiące rodzin straciło swoje domy, a wiele osób straciło życie i zdrowie w pożarach lasów w Santa Rosa w Kalifornii. Na szczęście wśród tej katastrofy znajdują się tak krzepiące postacie i historie, jak przypadek doktora Scotta Witta.
Dr. Witt pracuje jako kierownik oddziału intensywnej terapii noworodków w szpitalu Sutter Santa Rosa. Będąc w domu, późnym wieczorem zadzwonił go niego telefon z informacją, że z powodu rozprzestrzeniającego się pożaru „Tubbs” jest potrzebny do ewakuacji dzieci z oddziału.
Doktor ruszył bez wątpliwości. Jednak korki i pożar zablokowały mu drogę, a więc zawrócił swoje auto i wrócił do domu. Gdy tylko upewnił się, że jego rodzina ewakuowała się bezpiecznie, dr. Witt skierował się do szpitala swoim motocyklem – BMW R NineT.
Powiedział: „Dojechałem tam, gdzie zaczynał się pożar i zacząłem go objeżdżać. To nie było takie przerażające, po prostu musiałem omijać samochody, jechać po poboczu i ślizgać się na żwirze. Gdy wytłumaczyłem o co chodzi, policja pozwoliła mi jechać dalej.”
Rzeczywiście, jazda motocyklem w obliczu dzikiego pożaru brzmi jak coś totalnie nieprzerażającego…
W czasie, kiedy dr. Witt dotarł do szpitala, pożar był już coraz bliżej. Razem z innym lekarzem i kilkoma pielęgniarkami, ekipa transferowała dzieci ambulansem do innego szpitala 10 kilometrów dalej. To zajęło ponad trzy godziny.
Gdy ostatnia dwójka dzieci trafiła do ambulansu, dr. Witt zorientował się, że jedynym sposobem na dotarcie do drugiego szpitala jest motocykl.
„W tym momencie ogień był już na tyle blisko, że jedynym sposobem abym się tam dostał, była jazda za ambulansem na autostradzie. Wymyśliłem, że będzie w porządku, gdy będę jechał tuż za ambulansem w jego tunelu aerodynamicznym. „
Ambulans, z dr. Wittem jadącym mu na zderzaku, wjechał na Autostradę 101, która była zamknięta dla całego ruchu z wyłączeniem pojazdów służb bezpieczeństwa. Płomienie już lizały pobocze autostrady, a żar wlewał się na autostradę z każdym podmuchem wiatru. Przewrócone linie napięcia i gałęzie walały się po asfalcie. Witt twierdzi, że po prostu starał się unikać niebezpieczeństw i w skupieniu dotrzeć do szpitala, aby zająć się swoimi małymi pacjentami.
„Na motocyklu masz sporo możliwości ruchu. Nie myślałem o zagrożeniach, ale o tym, czego potrzebują dzieci. Znam osobiście każde z tych dzieci, wiem czego wymagają i chciałem tę wiedzę przekazać kolejnemu lekarzowi w nowym szpitalu.
Chciałem być tam dla nich.”
Dzieci oraz dr. Witt bezpiecznie dotarli do szpitala Memorial. Na temat swojej brawurowej akcji, dr. Scott Witt powiedział:
„Nie powiedziałbym, że to była najstraszniejsza rzecz, jaką w życiu zrobiłem, ale była blisko. A przynajmniej wtedy nie wydawała się straszna. Wydawało się, że ogień jest wystarczająco daleko. Jednak później, patrząc wstecz, wydaje się to dość niebezpieczne.
Niedługo po eskortowaniu dzieci, doktor Witt z rodziną dowiedzieli się, że ich dom i cała okolica została kompletnie zniszczona przez ogień.
„Straciliśmy wszystko. Ale będzie OK. Mamy ubezpieczenie, chcemy się odbudować. A wsparcie społeczności jest niesamowite.”
Pełną historię przeczytacie na SFGate.com.