Ten film jest tak fajny na tak wielu poziomach, że nagle poczuliśmy potrzebę posiadania Urala.
Ural. Prawdopodobnie kojarzycie tę markę z pojazdami pochodzącymi z okolic II Wojny Światowej. Tak się składa, że Urale wciąż są produkowane (jak na przykład wypasiona wersja Ural Yamal), wciąż z grubsza bazują na konstrukcji przedwojennych BMW, jednak zostały trochę dopasowane do dzisiejszych standardów. Konstrukcja jest prosta, ale ważniejszy jest klimat unoszący się dookoła tego motocykla. Ale jak w ogóle jeździ się motocyklem z koszem?
Ural nagrał coś w stylu filmu instruktażowego, który przy okazji jest wyśmienitą reklamą. Klip jest zaskakująco przyjemny i całkiem zabawny, więc przygotujcie się na poprawienie sobie humoru. Wyobrażamy sobie, że jazda sidecarem pewnie nie należy do najbardziej sportowych i emocjonujących, ale na tym filmie wszystko wygląda tak fajnie, że zapragnęliśmy posiadać Urala. Jeżeli macie podobne wrażenia, to tutaj jest strona polskiego importera tej marki.
Uwaga: „Ten film pokazuje nie-profesjonalnego kierowcę, który ma radochę, robiąc rzeczy, które mogą być niebezpieczne.”