Teraz jako bajer na skuterze, a w przyszłości…
Piaggio pochwaliło się właśnie swoim nowym rozwiązaniem pod tytułem Piaggio Multimedia Platform. Póki co pomysł dostępny jest tylko dla modelu X10 (we wszystkich pojemnościach: 125, 350 i 500 ccm) w połączeniu z iPhonem od wersji 3Gs oraz iPodem 3 (współpraca z systemem Android jest już planach).
W skuterze mechanicy z ASO zamontować muszą specjalny moduł za 185 Euro, który bezprzewodowo łączy się z telefonem – wymagana jest jeszcze darmowa aplikacja z Apple Store. W efekcie iPhone zamienia się w rozbudowany komputer pokładowy. Może wyświetlać zwykłe rzeczy, jak prędkość i obroty silnika, ale też mniej zwykłe, jak używana moc silnika, moment obrotowy, czy napięcie akumulatora. Są też takie bajery, jak kąt złożenia oraz siła odśrodkowa. W wyższych modelach X10 można nawet podejrzeć ciśnienie w oponach! W tym czasie kierowca spokojnie może prowadzić rozmowy przez swoją słuchawkę w kasku – iPhone podobno bez problemu radzi sobie z oba połączeniami bluetooth jednocześnie.
Piaggio zintegruje się też z nawigacją w telefonie. Podpowie (na podstawie zużycia paliwa, które też można monitorować), do którego punktu wyznaczonej trasy wystarczy benzyny i którą stację odwiedzić. Oczywiście o takich bajerach, jak średnia lub maksymalna prędkość nie trzeba wspominać. Wyłączając silnik, aplikacja zapamiętuje położenie skutera – pytanie tylko, kto zapomni gdzie zaparkował swój jednoślad?
Tak jak w sportowych motocyklach, wszystkie dane telemetryczne naniesione na pokonaną trasę można później przeanalizować na domowym komputerze. W razie problemów ze skuterem, iPhone stanie się mini-komputerem diagnostycznym. Wyświetli błąd, podpowie co go spowodowało, jak go naprawić oraz pokaże drogę do najbliższego ASO. Instrukcję obsługi też można podglądać na bieżąco z ekranu iPhona.
A teraz najlepsza część. Jak pewnie wszyscy wiecie, do Grupiy Piaggio należą między innymi Moto Guzzi oraz Aprilia. Jeżeli komórkowa telemetria sprawdzi się w X10, być może zobaczymy jej rozbudowaną wersję na przykład w Aprilii RSV4? A to znaczyłoby, że kiedyś też pojawi się u całej sportowej konkurencji! My patrzymy na to bardzo optymistycznie, tym bardziej 760 złotych za taki bajer wydaje się całkiem niezłą ceną.
Wszelkie szczegóły znajdziecie na stronie Piaggio Multimedia Platform.