Ignite Straight Six – customy od BMW

- MotoRmania

Tegoroczna EICMA przez wielu zostanie zapamiętana dzięki premierom ekscytujących nowych modeli, takich jak roadster G 310 R i R nineT Scrambler, ale były tu również dwa całkowicie inne motocykle BMW, które jednak przyciągnęły uwagę w podobnym stopniu, budząc respekt i poważanie odwiedzających tę międzynarodową wystawę motocyklową.

Dwa customy, oparte na BMW K 1600 GTL (wraz z ich właścicielami z Japonii) miały tu swoją premierę. W przypadku tych maszyn stwierdzenie „ten sam, lecz inny” doskonale oddawało istotę sprawy.

_MG_4565

Gdy oba motocykle zostały zaprezentowane w Japonii, świat customów zamarł z wrażenia. Jak dwa wykończone motocykle mogą aż tak różnić się od swojego „dawcy” K 1600 GTL, sześciocylindrowego luksusowego turystyka i – jednocześnie tak całkowicie różnić się jeden od drugiego? Wspólne zdjęcia obu motocykli publikowane były na całym świecie, ale zobaczenie ich wreszcie „w metalu” wzbudziło jeszcze większe uznanie dla artystycznego talentu ich twórców i podziwu dla wymagających pieczołowitości, detalicznych procesów wykonania, które skumulowały się w tych unikatowych customach.

Dla „Juggernauty” Keiji Kawakity czysta prezencja jego futurystycznego przodu nadwozia, tej całkowicie obudowanej metalem, militarystycznej maszyny, jest na kompletnie innym biegunie niż dynamiczny, w pełni obudowany luksusowy turystyk, którym GTL był na początku swojego istnienia. Wyposażony w mosiężne cyferblaty i wskazówki, pokrywy na zawiasach, aluminiowe orurowanie, będąc wykończony drapieżną szarą matową farbą, która wcale nie wyglądałaby nieodpowiednio na wojennym okręcie – to arcydzieło przywodzi na myśl wyimaginowane wnętrze łodzi podwodnej albo kokpit samolotu z drugiej wojny światowej.

„Muszę przyznać, że cieszyłem się tym wyzwaniem” – powiedział Kawakita-san – „bo to oczywiście było wyzwaniem. Gdy wziąłem motocykl do przeróbki, zdjąłem z niego wszystko tak, że mogłem zobaczyć silnik, ramę i przedni widelec – usiadłem przed nim i patrzyłem nań przez tydzień. Nie miałem ustalonego planu – zazwyczaj lubię sporządzić szkice, ale tym razem – żadnych… Wykończonym motocyklem jeździ się naprawdę dobrze. Oryginał jest ciężkim turystykiem, ale ten jest lekki – waży może około 250 kg, podczas gdy oryginalny prawie 400 kg! Ma mnóstwo mocy silnika i sprawia wrażenie bardzo szybkiego. Nie porozumiewaliśmy się z Kenji [Nagai] podczas pracy nad projektem. Po raz pierwszy zobaczyliśmy nawzajem swoje motocykle, gdy już zostały wykończone i wspólnie pokazane światu. I to było tak: ‘oj, jakie różne’!”

Kenji Nagai podśmiewa się wspominając wzajemne zaskoczenie, gdy po raz pierwszy zobaczyli motocykl ‘tego drugiego’. „Przez długi czas byliśmy dobrymi przyjaciółmi, ale nie nie rozmawialiśmy ze sobą o tych projektach – w tym czasie nie było między nami żadnych kontaktów.”

_MG_4611

Podczas gdy w “Juggernaut” z trudem można dostrzec seryjnie produkowanego K 1600 GTL, w “Ken’s Factory Special” autorstwa Kenji, prawdopodobnie jest z tym jeszcze trudniej. Z oryginalnego motocykla zachował on tylko silnik i ramę, Kenji usunął nawet przedni widelec Duolever, pozostawiony w Juggernaut, a zastąpił go widelcem trapezowym. Jest także większe przednie koło i tylna opona o większej średnicy, a ponadto mnóstwo unikatowych aluminiowych części, jak niskie siedzenie, pokrywa zbiornika, obramowanie chłodnicy, uchwyty i wiele innych. Podczas gdy wykończenie jest bezbłędne, przebieg customizacji, według Nagai-san, wcale taki nie był.

„Co za wyzwanie! Było tak wiele urządzeń i elektroniki w porównaniu do tego, do czego byłem przyzwyczajony, jak hamulce z ABS, sterowanie światłami, magistrala CAN – miałem wrażenie, jakbym pracował przy samochodzie! Z początku chciałem z niego zrobić baggera, ale to wydało mi się takie pospolite, więc zmieniłem sposób myślenia. Postanowiłem zrobić go dłuższym niż fabryczny motocykl i żeby był szybki, i żeby dobrze brzmiał. Rzeczywiście, dźwięk z wydechu jest szaleńczo głośny. Maszyna wydaje się przyjemna w prowadzeniu, ale faktycznie jest trochę przerażająca! Myślę, że przy tym zdjąłem wagę jednej osoby z tego motocykla!”

_MG_4785

Jedną z osób, które zachwyciły się widokiem dwóch poważnych japońskich budowniczych i ich customowych sześciocylindrowych motocykli na wystawie EICMA był Ola Stenegard, szef BMW Motorrad Vehicle Design.

„Oba motocykle są oszałamiające i to wspaniale, że świat je mógł zobaczyć. Znam dokonania obu tych facetów i możemy zobaczyć wszystkie ‘znaki firmowe’ znane z ich prac, mimo że dali się mocno ponieść wyobraźni. Było tu wiele osób, które obejrzały te maszyny kawałek po kawałku i musieliśmy im wielokrotnie powtarzać, że w rzeczywistości oba pochodzą od takiego samego motocykla. Nawet jeśli postawić któryś z tych projektów obok standardowego K 1600 GTL – nie sądzę, żeby ludzie mogli łatwo to pojąć, bo one są zbyt odległe od swojego pierwowzoru. To niesamowite, że byliśmy w stanie zrobić te projekty. Gdy koledzy z japońskiego BMW powiedzieli mi, że przekazali dwie ‘tysiącsześćsetki’ dla Ken’s Factory i Hot Dock wiedziałem, że efekt końcowy będzie czymś niezwykłym. Ci faceci są już bardziej oldskulowi na tym rynku i zapragnęli pokazać ‘młodym pistoletom’, że jeszcze mają ‘to coś’ – no i oczywiście zrobili to, co widać. Nie mógłbym wskazać jednego z nich – oba motocykle są niesamowite.”

„Mając jakość wykonania na tak wysokim poziomie, dzięki japońskim customizerom światowej klasy, motocykle takie jak te mogłyby kiedyś dumnie zająć miejsce w muzeum BMW. Są one tym, co ‘zmienia reguły gry’ – podobnie jak projekty R nineT, które były przed nimi i – sądząc po krańcowo pozytywnych reakcjach podczas EICMA na nowy R nineT Scrambler – to jest trend, który będziemy utrzymywać w przewidywalnej przyszłości.”

Wejdź głębiej w projekt BMW Motorrad Japan: Ignite Straight Six czytając oryginalną historię budowy obu motocykli tutaj.

Może ci się zainteresować

MotoRmania jest zaskakującym, lifestyle’owym portalem o tematyce motocyklowej. Podstawą publikacji są rzetelnie i niezależnie przeprowadzane testy motocykli, których dodatkową atrakcją jest inspirujący sposób prezentacji zdjęć. Kompetencja redakcji MotoRmanii została wyróżniona zaproszeniem do testów fabrycznych motocykli wyścigowych klasy Superbike, co błyskawicznie ugruntowało status magazynu jako najbardziej fachowego miesięcznika motocyklowego w Polsce. Nasz portal to długo oczekiwany powiew pasji i prawdziwie motocyklowego stylu życia!

©2010 – 2023 Wszystkie prawa zastrzeżone MotoRmania.com.pl