Często piszemy o tym, jacy to motocykliści są rozważni, pomagają innym użytkownikom dróg i generalnie są fajni. Nie zawsze…
Żywym przykładem na to, że zawsze znajdzie się wyjątek od reguły, jest pewien motocyklista z Madrytu. Facet postanowił, że koniecznie musi zatrzymać ruch na jednej z najbardziej zatłoczonych dróg w okolicy – na obwodnicy Madrytu M-30. Dobrze, że było to w sobotę, a nie w tygodniu w godzinach szczytu. Zastanawiacie się dlaczego podjął tak niemądrą decyzję? To proste! Szukał swojej nowiutkiej, świeżo założonej sztucznej szczęki, która mu wypadła gdy kichnął… Zaparkował więc swój motocykl na poboczu, zatrzymywał samochody aż zrobił się korek i chodził pomiędzy pasami w poszukiwaniu swoich zębów.
Wielu kierowców dzwoniło na 112, na miejscu szybko pojawiło się patrol policji, który nie tylko nakazał starszemu panu wznowić swoją podróż dla bezpieczeństwa własnego oraz innych użytkowników drogi, ale odeskortował go do zjazdu z autostrady. A teraz uwaga – półtorej godziny później facet tam wrócił, znowu się tam zatrzymał w poszukiwaniu szczęki i znowu interweniować musiała policja!
Niestety nie wiadomo, czy mężczyzna znalazł swoją szczękę. A mówili w reklamach TV, żeby używać dobrego kleju do sztucznych szczęk…