Jeden nazwa, dwie różne rzeczy. Czyli co łączy Apple i HD?
Jak zapewne dobrze wiecie, Apple to firma produkująca gadżety z niesamowicie wysokiej półki technologicznej. Oferuje swoim klientom takie rozwiązania, o których ci wcześniej nie wiedzieli, a teraz nie mogą bez nich żyć. Apple wraz ze swoimi produktami zaczynającymi się od „i” to prawidziwy high-tech. Zupełnie tak jak Harley-Davidson…
Nie no, żartowaliśmy z tym high-tech w Harleyach. Tutaj jest wręcz przeciwnie – HD to przede wszystkim tradycja. Obie firmy łączy natomiast polityka. Widzicie podobny schemat myślenia wśród zagorzałych fanów zarówno Harleya, jak i Apple’a? To jednak jedyne podobieństwo, co w takim razie wspólnego mają patenty tych dwóch, zupełnie różnych firm?
Lightning. Dokładanie tak nazywa się nowe gniazdo stosowane w iPhonach, iPadach, i-Innych-Urządzeniach. Dokładnie tak nazywa się również motocykl Buell, do którego HD ma pełne prawa. Dwa zupełnie różne produkty – pojazd i wtyczka. A jednak tutaj się zaczyna, ponieważ obie firmy, jak to jest w zwyczaju, rozszerzyły opatentowaną nazwę na wiele różnych produktów i nie czytalibyście tego artykułu, gdyby Apple nie chciało sprzedawać „motocyklowego złącza elektrycznego” pod nazwą Lightning.
Obie firmy są bardzo dobrze znane z tego, że jeżeli chodzi o ich własność intelektualną, nie ma przebacz. Przykłady? Harley chciał w latach ’90 opatentować dźwięk swojego 45-stopniowego silnika V-Twin. Apple z kolei ma swój „kwadrat z zaokrąglonymi rogami” i kilka innych patentów, o które wojuje się z Samsungiem.
Jeżeli czekacie na kolejną wojnę patentową dwóch gigantów z różnych branż, to niestety, ale musimy Was zmartwić. W dniu 22. listopada prawa do użycia nazwy „Lightining” zostały częściowo przetransferowane z Harleya na Apple. Krótko mówiąc, firmy zawarły kompromis. Widzicie, można!