Są wakacje, jest ciepło, na drogach jest pełno motocykli – szczególnie na tych krętych drogach. Niestety nie wszyscy jeżdżą rozsądnie… Są na jednośladach tacy kierowcy, którym wydaje się, że potrafią, a później powodują takie wypadki.
Zobaczcie film oraz zdjęcia z dwóch wypadków czołowych. W obu przypadkach motocyklista nie ogarnął zakrętu. Wnioski wyciągnijcie sami, ale niech jednym z nich będzie „nie przeceniaj swoich umiejętności”.
Pierwsza sytuacja miała miejsce całkiem niedawno na słynnej drodze Mulholland, w Południowej Kalifornii. Motovlogger Ari wybrał się na spokojną przejażdżkę ze swoim bratem – no i rzeczywiście obaj jadą całkiem powoli. Niestety z naprzeciwka wyjeżdża „kozak na R6”. Gość najwyraźniej przecenił swoje umiejętności względem zakrętu, spanikował, zafiksował wzrok na nadjeżdżającym Arim, wyprostował i spowodował czołówkę. Kozak na R6 wyszedł z tego cało, ale Ari już nie – ma zwichnięty lewy nadgarstek i wielokrotne złamanie lewej ręki.
Gdy powyższy film rozszedł się po internecie, fotograf z kolejnej sławnej drogi przypomniał sobie sytuację, którą sfotografował kilka lat temu. Akcja działa się na „The Dragon’s Tail”, drodze nr 129 w Północnej Karolinie. To również jest miejsce, do którego zjeżdża się wielu motocyklistów, a tym razem osobą nierozgarniętą okazał się motocyklista na Hondzie Pan European. Przecenił swoje możliwości, nie zmieścił się zakręt i spotkał się na czołówkę z innym jednośladem. Wszystko zostało uchwycone na serii 11 zdjęć.
Zauważcie, w którą stronę patrzy kierowca Hondy tuż przed zderzeniem. Na szczęście jedyne obrażenia to złamana noga pasażerki na Harleyu. Motocyklista na Hondzie po wypadku przestał jeździć motocyklami (może to i dobrze?).