Pierwszy pojawi się już pod koniec tego roku.
Marka Cagiva założona została przez rodzinę Castiglioni w 1950 roku. Tak się składa, że aktualnie rodzina Castiglioni dziś posiada przede wszystkim MV Agustę. Cagiva w swojej historii odniosła sporo sukcesów, zarówno w wyścigach GP500, a także w Dakarze oraz w MŚ Motocross. Ostatnio jednak odstawiona została w ciemny kąt, a całe siły przerobowe skupiły się na MV Aguscie.
Pewien czas temu na rynek wypłynęły plotki, według których Cagvia miała powrócić do offroadu. Teraz jest już potwierdzenie – w czasie trwającej właśnie prezentacji nowego modelu Brutale 800, szef MV Agusty oraz Cagivy, Giovanni Castiglioni zdradził swoje plany. Informację opublikowała amerykańska redakcja Asphalt&Rubber:
„Wierzę w elektryki. Mają w swoje wielki potencjał i pracujemy nad tego typu projektem – pod inną marką, którą jest Cagiva” – powiedział Castiglioni dla A&R. „Inwestujemy w lekkie jednoślady rozrywkowe. Powiedzmy, że coś pomiędzy… to rodzina. To rodzina, która plasuje się pomiędzy rowerami i motocyklami elektrycznymi, są inne.”
Krótko mówiąc, MV Agusta wybiera podobną drogę, jak KTM. Wprowadzają elektryczne jednoślady, które będą potężniejsze niż e-rowery, ale nie tak poważne jak offroadowe motocykle elektryczne. Pierwsze, nowe, elektryczne Cagivy mają być offroadowe. Powinniśmy zobaczyć je już pod koniec tego roku, jako modele 2019.