Można być miłym, nawet pomimo poważnego błędu? Można.
Prosta, jednopasmowa droga oferująca całkiem niezłą widoczność oraz gość na CBR600RR wyposażony w kamerę na kasku. Prędkość jest na szczęście rozsądna, zegary pokazują 93 km/h. Na szczęście, bo z podporządkowanej niespodziewanie wyjeżdża wielka ciężarówka, prosto na motocyklistę!
Było blisko, ale motocykliście udało się znaleźć czas i miejsce na wyhamowanie. Zauważcie, że kierowca ciężarówki totalnie nie miał pojęcia, co się stało i zupełnie nie widział motocyklisty. Pomimo trąbienia, kierowca wyjeżdża dalej i reaguje dopiero po kilku metrach, robiąc motocykliście (już niepotrzebnie) miejsce po swojej prawej stronie…
Kierowca ciężarówki zatrzymuje się kilkadziesiąt metrów dalej, a motocyklista do niego podjeżdża. Spodziewaliśmy kłótni i bardzo dobitnych słów, ale zamiast tego panowie wymieniają kilka grzeczności i w pozytywnej atmosferze jadą dalej. Można? Można.
Jak motocyklista napisał pod filmem:
„Zawsze mówiłem sobie, że jeżeli znajdę się w takiej sytuacji, będę miły, pełny szacunku i przypomnę kierowcy, aby rzeczywiście rozglądał się za motocyklami – bo przecież łatwo jest nie zauważyć czegoś, czego się nie spodziewamy. Nie zrobiłem tego tak jak chciałem, ale i tak myślę, że ten kierowca zrozumiał.”