Nigdy byśmy nie pomyśleli, że na crossówce da się grać w kosza…
Do tej pory byliśmy przekonani, że motocross i koszykówka to całkowicie różne sporty, których jedynym wspólnym mianownikiem jest określenie „dwutakt”… Tym bardziej, że przecież tych sportów nie da się połączyć w żaden ciekawy sposób! Aron Harvey uwielbiający jeździć na jednym kole na swojej YZ 125 postanowił pokazać nam, jak bardzo byliśmy w błędzie. Amerykanin z dziecinną łatwością zalicza kolejne trafienia rzucając do kosza podczas efektownych 12 o’clocków. Ma chłopak styl!
Ktoś podejmuje się wyzwania?