Ostatnio w amerykańskiej Arizonie jest dość ciepło. Przy temperaturze 43 st. C każde wyjście z klimatyzowanego pomieszczenia jest jak walka z ogniem. Właśnie takiego dnia motocyklista o ksywce Lavar jeździł po mieście. Gdy zobaczył mężczyznę, który w taki upał biegnie na przystanek aby zdążyć na autobus, nie zawahał się ani przez chwilę. Motocyklista natychmiast zaprosił mężczyznę na miejsce pasażera, aby podrzucić go chociaż te kilkaset metrów.
Okej, jazda bez kasku nie jest zbyt rozsądna. Ale dla starszego człowieka bieg w 43-stopniowym upale też może skończyć się nieprzyjemnie. Lavar popełnił dobry uczynek, czy już przesadził? My zdecydowanie skusilibyśmy się na podwózkę motocyklem.