W czasie, gdy większość motocyklistów z wytęsknieniem oczekuje wiosny, Szwedzi robią to inaczej. Nie czekają na ciepło, tylko organizują imprezy na lodzie.
Stowarzyszenie Landracing.se już szósty rok z rzędu szykuję zamarznięte jezioro do rywalizacji różnego rodzaju konstrukcji. Głównym celem tej imprezy jest bicie rekordu prędkości. Na torze o długości trzech kilometrów mierzona jest prędkość średnia z drugiego kilometra. Jeden z polskich zawodników szykuje się do udziału w tej imprezie na Motocyklu Hayabusa Turbo.
Paweł Ratajczak: „Lubię wyzwania, od kilku lat jestem w czołówce polskiego drag racingu, lecz niestety ten sport w naszym kraju nie ma się najlepiej. Tak właśnie w zeszłym roku w poszukiwaniu nowych doświadczeń trafiłem do Szwecji na najlepszy tor dragowy na świecie. Super impreza, wspaniała organizacja i przemili ludzie, tak można by opisać w skrócie moja wycieczkę. Do tego nowe kontakty, które zaowocowały zaproszeniem na zimowe wyścigi. Szybka decyzja – jadę! Z łatwością odnalazłem ludzi, którzy zbudowali dla mnie opony z kolcami, zabukowałem prom i czekam z niecierpliwością na 28-go lutego, kiedy to po raz pierwszy w życiu pojadę motocyklem po lodzie, oczywiście, jeśli pogoda pozwoli. Naprawdę nie wiem, czego się spodziewać, ale jak wrócę to na pewno o wszystkim Wam opowiem.”
Póki co obejrzyjcie filmową zapowiedź imprezy:
Zapraszamy na profil zawodnika na Facebooku.