MV Agusta wpisuje się w linię retro pożądań, ale bez zasadniczych zmian konstrukcyjnych.
W zasadzie nie wiadomo dlaczego MV Agusta nie nazwała tego motocykla po prostu F3 800 – Superveloce. Tak chyba byłoby nieco uczciwiej, bo w zasadzie klient dostanie ( jak wynika ze zdjęć i danych technicznych) standardową F3 800 tyle, że w owiewkach retro. Nazwa Superveloce bez nawiązania do podstawowego modelu sugeruje, że dostaniemy coś zupełnie nowego i kompletnie „super”, a tymczasem temat się ogranicza do zewnętrznej stylizacji. Design w stylu retro-sport jest naturalnie fantastyczny i ta oferta ( zakładając, że cena na 2020 będzie rozsądna) jest doskonałym i umiejętnym marketingowo rozszerzeniem gamy. Dobrze, że MV Agusta wypuściła ponownie dużego Brutala, bo kolejne wcielenia motocykli na tej samej ramie i z tym samym silnikiem ( czyli wszystko od Brutali poprzez Dragstery do F3) zaczynają powoli być groteskowe – czasem zmiana koloru i dodanie elementu z włókna węglowego staje się powodem do ogłoszenia „sensacyjnej” nowości kosztującej 10k euro więcej niż standard, a chyba nie na tym polega rzeczywista dywersyfikacja oferty. Co nie zmienia faktu, że to najpiękniejsze seryjnie produkowane motocykle na świecie :).